- To był dla nas bardzo ważny czas, musieliśmy nauczyć się żyć w gromadzie. Teraz już na wszystko mamy ''rozwiązania logistyczne'' - tłumaczy Dorota Walczak, mama łódzkich czworaczków.
Maciej i Michał jeżdżą na rehabilitację w poniedziałki, Ola z Mikołajem w środku tygodnia. Do karmienia najpierw idzie para chłopaków, potem Ola i czwarty brzdąc. Podobnie jest z kąpielą. Spacery są wspólne, podobnie jak wygrzewanie się w wiosennym słońcu na balkonie. Każdy z czworaczków ma przypisany do siebie kolor, żeby nie było pomyłki - Michał jest niebieski, Ola różowa, Maciej zielony, a Mikołaj żółty.
- Dzieciaki wymieniają się smoczkami, zaczynają raczkować. Prym wiedzie Ola, ale chłopcy się nie dają - mówi Dorota.
Dzieci rosną jak na drożdżach. Mieszkanie państwa Walczak robi się za małe. Sześcioosobowa rodzina potrzebuje pomocy, by kupić samochód, który pomieści całą gromadkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
