Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkie kanały to wielka atrakcja dla filmowców [ZDJĘCIA, WIDEO]

Agnieszka Magnuszewska
Ostatnią produkcją kręconą w łódzkich kanałach jest film Breathe
Ostatnią produkcją kręconą w łódzkich kanałach jest film Breathe Facebook.com
Łódzkie kanały zagrały w wielu filmach, głównie udając "kolegów" z Warszawy i Lwowa. Ostatni film kręcono w nich na początku maja, ponownie przebywali w nich "powstańcy warszawscy".

Największą łódzką gwiazdą filmową jest... kanał rzeki Łódki. To właśnie w nim spośród wszystkich łódzkich kanałów nakręcono najwięcej filmów. Ostatnio "Breathe", który miał swoją premierę w miniony poniedziałek. Zwykle łódzkie kanały mają "udawać" warszawskie. W końcu są bardzo podobne, bo w obu miastach projektowała je rodzina Lindleyów. Dlaczego więc filmowcy wybierają łódzkie podziemie, a nie warszawskie? Może dlatego, że filmowcom muszą asystować pracownicy ZWiK, którzy czuwają nad bezpieczeństwem ekipy. A nasi mają to już w małym paluszku.

Początek tego tygodnia przyniósł kolejną premierę filmu kręconego w łódzkich kanałach. Na początku maja zdjęcia udało się zrealizować do filmu "Breathe" i to w dniu przed ogromną ulewą. Filmowcom dopisało spore szczęście, bo podczas opadów nie można schodzić do kanałów. Woda podnosi się w nich w mgnieniu oka, co jest bardzo niebezpieczne. To jedno z trzech poważnych zagrożeń w kanałach, zaraz po tlenku węgla i siarkowodorze. - Tym razem płynąca pod Parkiem Śledzia rzeka Łódka oraz "Dętka" pod pl. Wolności udawały warszawskie kanały, w których ukrywa się grupa młodych powstańców. Bohaterowie doświadczając zamknięcia w klaustrofobicznej przestrzeni konfrontują się z własnymi lękami i słabościami - mówi Miłosz Wika, rzecznik ZWiK. - Na współpracę z łódzkimi wodociągowcami zdecydował się tym razem amerykańsko-marokański reżyser Youssef Ouarrak. Postanowił nakręcić film o polskich powstańcach, ponieważ fascynował go nie tyle kontekst historyczny, co ukazanie psychologicznych postaw młodych bohaterów, którzy znaleźli się w wyjątkowo ekstremalnej sytuacji. Reżyser zapewnia, że powstały w Łodzi krótkometrażowy film będzie prezentował na kilkunastu festiwalach w Europie i USA.

"Breathe" jest kolejnym filmem kręconym w łódzkich kanałach. Jednak w pierwszej produkcji, w której one zabłysnęły, "zagrali" dublerzy. Mowa o filmie "Kanał" z 1957 r., do którego odtworzono łódzkie kanały. Taką oryginalną scenografię stworzono w Wytwórni Filmów Fabularnych w Łodzi, bo ówczesne warunki nie pozwalały na to, by ekipa filmowa mogła pracować pod ziemią, głównie ze względu na oświetlenie. Wilgotny teren umożliwiał pracę lamp wyłącznie o małym napięciu, a o takich w końcówce lat 50. nie było mowy. Zresztą, dostępny wówczas sprzęt trudno byłoby znieść do kanałów.

Biorąc pod uwagę pierwszy film o powstaniu warszawskim kręcony w sztucznych łódzkich kanałach oraz ostatni, który powstał w tym roku pod Parkiem Śledzia można powiedzieć, że historia zatoczyła koło. Jednak prawdziwa współpraca filmowców z łódzkimi wodociągami zaczęła się dopiero początku lat 80. - W kanałach oraz w siedzibie ZWiK realizowany był serial telewizyjny "Jan Serce" reżyserowany przez Radosława Piwowarskiego. Do dziś wśród pracowników ZWiK krąży anegdota, że przy okazji kręcenia zdjęć do serialu "sfilmowano" najdłuższy kanał w Europie. Główny bohater filmu, pracownik warszawskich wodociągów wchodził do kanału w Łodzi, a w następnym ujęciu wychodził włazem znajdującym się w centrum Warszawy przed Pałacem Kultury i Nauki - zaznacza Miłosz Wika.

Wszystkie podziemne sceny serialu "Jan Serce" kręcono w Łodzi, m.in. w burzowcu rzeki Jasień pod al. Politechniki przy ul. Cieszyńskiej. - W drugim odcinku serialu można na przykład zobaczyć aktorów grających pracowników kanalizacji, którzy spożywają pod ziemią posiłek. To oczywiście filmowa fikcja- mówi Edward Jóźwiak dyrektor utrzymania ruchu w ZWiK.

Dlaczego fikcja? Ze względów higienicznych w kanałach nie można jeść, zresztą zapachy często do tego zniechęcają. Pan Edward wspomina, że dla potrzeb filmowców trzeba było umyć kanał rzeki Jasień, żeby aktorzy podczas pracy się w nim ślizgali. - Zdjęcia trwały kilka dni, postawiono więc kuchnię polową. Realizującej film ekipie spodobała się nasza praca, bo na pamiątkę zabrali sobie część wypożyczonych im narzędzi - rekwizytów - wspomina Jóźwiak.

W "Janie Serce" zagrali też pracownicy ZWiK. Jednym z nich był Janusz Szymański, obecnie kierownik Centralnej Dyspozytorni. Wspólnie z kolegą zagrał w scenie imprezy urodzinowej, organizowanej w zakładzie pracy głównego bohatera.- Toast jubilatki wznoszono herbatą, która udawała wino. Ujęcie powtarzano dziesięć razy. Cenzura i tak je wycięła. Przecież nie do pomyślenia było pokazywanie w państwowej telewizji, że w socjalistycznych zakładach pracy pije się alkohol - wspomina Szymański.

Łódzkie kanały "zagrały" też w nominowanym do Oscara "W ciemności" w reż. Agnieszki Holland oraz w popularnym serialu "Komisarz Alex". - Twórcy "W ciemności" pracowali pod ziemią cztery dni. Zdjęcia do filmu powstawały też w kanale rzeki Łódki pod Parkiem Staromiejskim. Do dziś pozostały w nim elementy scenografii - rozwieszone ścinki materiałów. Filmowcy uznali, że łódzki kanał jest za czysty i trzeba nieco dodać elementów imitujących tekstylne odpady - zaznacza Wika.

Warunki pracy były mało komfortowe, bo kanał pod parkiem ma szerokość 4 m, a po środku płynie rzeka i ścieki. Jednak jeszcze węższy kanał Łódki jest pod Parkiem Helenów, gdzie w ubiegłym roku zeszli harcerze. Maszerując kanałem chcieli upamiętnić 70. rocznicę powstania warszawskiego, a dokładnie ewakuację jego uczestników ze Starego Miasta do Śródmieścia. W trakcie przemarszu również nakręcono film, który można oglądać na kanale You Tube: "Łódzka Woda Najlepsza". Bo filmy z łódzkich kanałów nie tylko są prezentowane na wielkim ekranie. Te zamieszczane na You Tube kręcą sami wodociągowcy. Dzięki nim można się dowiedzieć, jak pracuje robot do naprawy kanalizacyjnych rur czy lepiej poznać akcję "Łódzka woda najlepsza". Ostatni film promujący picie wody z kranu kręcono w tym tygodniu w "Dętce". Jego bohaterowie, czyli trójka młodych deskorolkowców wykonują triki w dawnym zbiorniku na wodę pod pl. Wolności.

Rocznica Powstania Warszawskiego w kanale "Dętka"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki