1/11
Wełniany garnitur bez grama wełny, bawełniana kurtka ze zbyt...
fot. Krzysztof Szymczak

Blisko 26 proc. nieprawidłowości

Wełniany garnitur bez grama wełny, bawełniana kurtka ze zbyt małą zawartością bawełny - tak oszukują producenci ubrań w naszych sklepach. Odkryli to pracownicy laboratorium Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Łodzi, którzy przebadali prawie 2,5 tys. partii odzieży i zakwestionowali 25,8 proc. z nich. Najgorzej wypadły garnitury, marynarki i koszule.

Czytaj dalej

2/11
Do Specjalistycznego Laboratorium Produktów Włókienniczych i...
fot. Krzysztof Szymczak

331 ubrań w laboratorium

Do Specjalistycznego Laboratorium Produktów Włókienniczych i Analizy Instrumentalnej w Łodzi trafiło 331 ubrań. W 48 proc. przypadków wystąpiły rozbieżności między składem deklarowanym przez producenta, a faktycznym, który pokazały badania.

- „Wełniany” garnitur wełnę zawierał jedynie na etykiecie – w jego składzie zaś był poliester, wiskoza i acetat, z kolei bawełniana kurtka zamiast 60 proc. bawełny, miała jej niecałe 40 proc. - informuje Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. - Dzięki temu, że monitorujemy rynek pod tym kątem, wielu przedsiębiorców już podczas kontroli podejmuje działania naprawcze. W niektórych sytuacjach nieprawidłowości są jednak na tyle poważne iż w toku postępowań administracyjnych są nakładane kary finansowe a także domagamy się zwrotu kosztów realizowanych badań laboratoryjnych.

Czytaj dalej

3/11
Jak tłumaczy Joanna Pietrzak z laboratorium UOKiK w Łodzi,...
fot. Krzysztof Szymczak

Jak się bada ubrania?

Jak tłumaczy Joanna Pietrzak z laboratorium UOKiK w Łodzi, specjalistyczne badanie zaczyna się od identyfikacji włókien, a później następuje badanie jakościowe i na koniec ilościowe.

- Pod mikroskopem sprawdzamy, z jakimi włóknami mamy do czynienia - mówi Joanna Pietrzak. - Ich wygląd jest charakterystyczny, pozwala na wstępna identyfikację. Kolejny krok to palenie włókien: obserwujemy jaki jest płomień, jak się pali, jaki zapach temu towarzyszy. To, co pozostanie, jest badane ręcznie, sprawdzamy jak się zachowuje, po czym następuje analiza ilościowa. Można ją zrobić na dwa sposoby: rozdzielać włókien ręcznie, gdy jest kilka próbek jednoskładnikowych lub badać chemicznie, gdy mamy do czynienia z tkaniną wieloskładnikową.

Czytaj dalej

4/11
Badanie chemiczne ma kilka etapów: należy rozpuszczać...
fot. Krzysztof Szymczak

Jak badać w domu?

Badanie chemiczne ma kilka etapów: należy rozpuszczać włókna, tak by pozbywać się poszczególnych składników. Kolejny krok to ich ważenie i mierzenie, a na koniec przelicza się, jaki procent stanowi dane włókno w składzie.

Okazuje się, że prosty test, który pozwoli odkryć, z jakimi tkaninami mamy do czynienia, można przeprowadzić w domu. Wystarczy obserwować, jak będzie się paliło włókno. Jeśli płomień jest równy i jasny, czuć zapach palonego papieru i zostaje mało szarego i miękkiego popiołu, to mamy do czynienia z bawełną, lnem, wiskozą, czyli włóknami celulozowymi.

Czytaj dalej

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Najstarsza palma w Palmiarni w Łodzi sięgnęła dachu. Obiekt szykuje się do rozbudowy

Najstarsza palma w Palmiarni w Łodzi sięgnęła dachu. Obiekt szykuje się do rozbudowy

Horoskop dzienny na piątek. Sprawdź!

Horoskop dzienny na piątek. Sprawdź!

Szokujący film policji z pomorskich dróg. Milimetry od tragedii

Szokujący film policji z pomorskich dróg. Milimetry od tragedii

Zobacz również

Najstarsza palma w Palmiarni w Łodzi sięgnęła dachu. Obiekt szykuje się do rozbudowy

Najstarsza palma w Palmiarni w Łodzi sięgnęła dachu. Obiekt szykuje się do rozbudowy

Szokujący film policji z pomorskich dróg. Milimetry od tragedii

Szokujący film policji z pomorskich dróg. Milimetry od tragedii