- Lód zbierający się na skrzydłach czy powierzchniach sterowych jest dużym niebezpieczeństwem, może spowodować nawet całkowitą utratę sterowności samolotu - tłumaczy Ewa Bieńkowska, rzeczniczka łódzkiego lotniska. - Decyzję o odlodzeniu, wyborze elementów samolotu koniecznych do opryskania oraz zastosowaniu konkretnych środków chemicznych, podejmuje kapitan samolotu.
Łódzki port dysponuje m.in. sześcioma zestawami do odśnieżania składającymi się z pługu lemieszowego, wirnika szczotkowego, dmuchawy oraz płyty magnetycznej. Dyżur pełnią też oczyszczarki kompaktowe, opryskiwacze i rozsiewacze środków chemicznych, a także ładowarki czołowe. W przypadku zebrania się większej ilości śniegu na poboczach nawierzchni lotniskowych do akcji wysyłane są pługi wirnikowe
- W zeszłym roku na odśnieżanie wydaliśmy pół miliona złotych. W tym roku założyliśmy w budżecie milion. To ile wydamy zależy od tego jak śnieżna i mroźna będzie zima - mówi Bieńkowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?