Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkie matki - najpierw praca, później macierzyństwo

Agnieszka Jasińska
123REF
Najmłodsza matka w naszym regionie urodziła dziecko jeszcze przed 14. urodzinami. Najstarsza miała ponad 45 lat. W samej Łodzi co trzecia matka nie ma aktu małżeństwa. Tak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego w Łodzi.

Dr Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego, tłumaczy, że ciąża według nastolatek podkreśla ich atrakcyjność.

- Dziewczyna chce pokazać, że chociaż nie ma pieniędzy ani fajnych ciuchów, to i tak podoba się chłopakom. To też często chęć przywiązania do siebie partnera - tłumaczy dr Szukalski.

Według GUS w ubiegłym roku w Łódzkiem urodziło się 23 952 dzieci. Było wśród nich więcej chłopców - dokładnie 12 387. Dzieci jest jednak za mało. Z tych liczb wynika, że współczynnik dzietności w regionie wynosi zaledwie 1,27, czyli na jedną kobietę przypada średnio 1,27 dziecka. W samej Łodzi jest jeszcze gorzej. Tutaj współczynnik wynosi 1,22.

- Żeby następne pokolenie było równie liczne, jak pokolenie rodziców współczynnik powinien wynosić 2,1 - tłumaczy dr Szukalski.

Z danych GUS wynika, że w województwie łódzkim 18,8 proc. matek nie ma aktu małżeństwa. W samej Łodzi te liczby są jeszcze mniej optymistyczne. Aż 33,7 proc. matek to takie, które samotnie wychowują swoje pociechy.

- Często jest to jednak fikcja. Pary nie pobierają się, aby mogły korzystać ze świadczeń socjalnych i przywilejów, a także, żeby ich dzieci miały łatwiej przy zapisach do żłobków i przedszkoli. To się po prostu opłaca - mówi dr Szukalski. - Poza tym odsetek par żyjących w związkach nieformalnych jest w Łodzi trzy razy wyższy niż średnia krajowa. Małżeństwo bywa większym obciążeniem niż korzyścią.

Najstarsza matka w województwie urodziła dziecko w wieku 45 lat, w Łodzi natomiast była to 44-latka. Według GUS, w regionie kobieta rodzi swoje pierwsze dziecko w wieku 28 lat. Natomiast średni wiek matek to 27 lat, a w samej Łodzi - 30 lat.

- Kobiety najpierw chcą zdobyć doświadczenie, rozwinąć się zawodowo i dopiero wtedy decydują się na dziecko - mówi dr Szukalski.

Matki w Łódzkiem są coraz lepiej wykształcone. W 2011 r. aż 43,8 proc. matek w naszym regionie mogło pochwalić się dyplomem studiów wyższych. Jeśli chodzi o matki ze średnim wykształceniem, to było ich 34,9 proc., z zasadniczym - 11,8 proc., a z podstawowym - 6 proc.

GUS policzył, że w regionie 13,6 proc. kobiet nie poszło do pracy po urodzeniu dziecka, w samej Łodzi było to 11,2 proc. Wśród samotnych kobiet w województwie bez pracy jest 13,6 proc., a w samej Łodzi aż 19 proc.

Powrót do pracy nie jest wcale łatwy. Badania na ten temat przeprowadzili socjolodzy z Uniwersytetu Łódzkiego. Dr Julita Czernecka uważa, że łódzkie zakłady pracy nie traktują matek mających małe dzieci jako szczególnej grupy pracowników, która wymaga specjalnych programów aktywizacyjnych i innych form pomocy. Natomiast jedną z podstawowych trudności związanych z łączeniem obowiązków prowadzenia domu i wykonywania pracy zawodowej jest małe angażowanie się ojców w opiekę nad maluchami. Mężczyźni są przekonani, że to przede wszystkim na kobietach spoczywa obowiązek zajmowania się potomstwem.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki