Mężczyzna z poparzeniami m.in. głowy i rąk został we wtorek zabrany przez śmigłowiec LPR z parkingu leśnego w miejscowości Świerczyna w woj. łódzkim.
Poszkodowany zadzwonił pod numer alarmowy, twierdząc, że padł ofiarą napastników, którzy kazali mu oblać się benzyną i podpalić.
We wtorek około godz. 16.30 policjanci otrzymali wezwanie do mężczyzny znajdującego się na leśnym parkingu w miejscowości Świerczyna. Funkcjonariusze zastali 37-latka, który miał oparzenia głowy, klatki piersiowej i rąk - podał portal polsatnews.pl
Poszkodowany mężczyzna został przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z MIEJSCA ZDARZENIA- KLIKNIJ DALEJ
źródło: polsatnews.pl, facebook