W sobotę za brak maseczki na twarzy w województwie łódzkim zostało ukaranych mandatami karnymi 176 osób, wobec 25 osób zastosowano pouczenia, w przypadku 21 osób, które odmówiły przyjęcia mandatu, skierowano do sądu wnioski o ukaranie. Podobnie, ale już na mniejszą skalę, działo się w niedzielę. Policjanci wypisali w Łódzkiem 144 mandaty karne, 21 osoby zostały pouczone, zaś do sądów skierowano dziewięć wniosków o ukaranie.
Najczęściej karano mandatami 100-złotowymi
Niepokojący wzrost zakażeń sprawił, że rząd ogłosił lockdown i wprowadził nowe, surowe przepisy. Policjanci zapowiadali, że wobec osób łamiących przepisy nie będzie taryfy ulgowej i tak się stało. Stąd zero tolerancji dla osób bez maseczek. Stąd patrole, kontrole i mandaty. W jakiej wysokości?
- Osoby nie przestrzegające przepisów i nie noszące maseczek ochronnych najczęściej były karane mandatami w wysokości 100 złotych, chociaż mandatów najwyższych, w wysokości 500 złotych, też nie brakowało – przyznaje Radosław Gwis z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Niekiedy kończyło się na pouczeniach
Policjanci stosowali też pouczenia w sytuacji, gdy kontrolowana osoba miała zaświadczenie od lekarza, że z powodu choroby, na przykład astmy, nie może nosić maseczki. Podobnie było w przypadkach, gdy na twarzy zamiast maseczki była przyłbica, szalik lub golf. Przypomnijmy, że z powodu nowych, groźniejszych odmian koronawirusa wydano zalecenia, aby używać jedynie maseczki, gdyż przyłbice już nie chronią skutecznie.
Jeśli chodzi o samą Łódź, to – jak nas poinformowała Izabela Sobczyk z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi – w sobotę policjanci zastosowali 37 mandatów, jedno pouczenie i cztery wnioski do sądu w sytuacji, gdy ktoś nie zgadzał się z decyzją patrolu i domówił przyjęcia mandatu. Podobnie działo się w niedzielę. Policjanci też wypisali w Łodzi 37 mandatów, zastosowali jedno pouczenie oraz skierowali do sądu trzy wnioski o ukaranie.
Na łódzkich targowiskach: nosili maseczki, ale pod brodą
Podczas kontroli ulicznych policjantów wspierali strażnicy miejscy. Chodzi o to, że w trakcie pandemii część strażników została delegowana do pomagania policjantom. W praktyce wygląda to tak, że na odprawy poranne i popołudniowe do ośmiu komisariatów policyjnych w Łodzi kierowane są dwuosobowe patrole strażników miejskich, które otrzymują przydział zadań.
- W sobotę przed południem odbieraliśmy telefony od zaniepokojonych mieszkańców, którzy krytycznie odnosili się do sytuacji, że niektóre osoby noszą maseczki pod brodą. Sygnały te dotyczyły największych targowisk z Górniakiem i Rynkiem Bałuckim na czele. O takich przypadkach natychmiast zawiadomiliśmy policję – mówi Joanna Prasnowska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Łodzi.
Zobacz również
Szpital tymczasowy w hali Expo Łódź otwarty.
Policjanci zatrzymali właściciela znanych zakładów mięsnych "Zbyszko" pod Łodzią.
Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?