Niż Brygida. Zapowiadają się silne śnieżyce, także w regionie łódzkim
Zapowiada się śnieżny przyszły tydzień. Wszystko z powodu niżu Brygida, który znad morza Śródziemnego przesunie się wzdłuż południowych i wschodnich obszarów Polski, ale swoim zasięgiem obejmie też część regionu łódzkiego. Największe opady zaczną się w niedzielę (11 grudnia) po południu i potrwają do wtorku (13 grudnia).
Jeszcze kilka dni temu prognozy mówiły nawet o… 25 cm śniegu, teraz pokrywa śnieżna we wtorek ma osiągnąć 10 cm w rejonie Opoczna i Skierniewic i skromne 4 cm w rejonie Kutna. Ale w drugiej połowie tygodnia... znów ma popadać. W weekend ma już być od 5 do 15 cm śniegu.
Jarosław Turała, miłośnik meteorologii ze Zgierza, podkreśla, że dokładna wielkość opadu śniegu jest trudna do oszacowania.
Będziemy wiedzieć ile śniegu spadnie, gdy niż do nas dotrze – wyjaśnia.
Na pewno najwięcej będzie go w południowych i wschodnich powiatach Łódzkiego. I tam sytuacja może być najtrudniejsza.
Jak przyznaje Turała spadający śnieg będzie mokry i ciężki, a to spowodować może utrudnienia na drogach. Mogą być one szczególnie dotkliwe w poniedziałkowy poranek.
W niedzielę ruch na drogach jest niewielki i samochody nie zdążą takiego śniegu rozjeździć – wyjaśnia Turała.
Jednak zapowiadane opady śniegu to kłopot dla kierowców. Pan Marcin, przedstawiciel handlowy z Łodzi już teraz martwi się, jak dojedzie do klientów rozsianych po całym regionie.
- Nigdy nie wiem, czy zdążą wyjechać pługopiaskarki, albo czy pod śniegiem nie ma lodu. To jest dla kierowcy stresujące – mówi.
Maciej Zalewski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Łodzi zapewnia, że obfite opady śniegu nie będą na jej drogach problemem.
Jesteśmy przygotowani na zimę już od listopada – podkreśla.
Trudności z przejazdem można za to spodziewać się na drogach bocznych i dojazdowych, których odśnieżanie nie jest priorytetem.
Ale wielu mieszkańców Łódzkiego na opady śniegu czeka już od dawna. Jeśli dobrze popada, to w połowie tygodnia zaczną się bezpłatne zajęcia Zielonej Łodzi z jazdy na biegówkach w parku na Zdrowiu. Na chętnych czeka sto par nart, zbiórki zaplanowano przy kamieniu od strony ul. Konstantynowskiej, a terminy zajęć mają być ogłaszane na bieżąco w internecie.
Prowadzący zajęcia Maciej Tracz wyjaśnia jednak, że warstwa śniegu musi być odpowiednia i osiągnąć 10-15 cm. – Jeśli warunki będą dobre, będziemy chcieli wykorzystać śnieg i robić tyle zajęć, by jak najwięcej osób mogło z nich skorzystać – podkreśla.
Ruch jest też w sklepach ze sprzętem zimowym. Pan Maciej z żoną przyszedł do Decathlonu w Pasażu Łódzkim żeby kupić pierwsze sanki dla dwuletniej córeczki.
- Specjalnie przyszliśmy wcześniej, by zdążyć zrobić zakupy przed innymi. Gdy spadnie śnieg, wszyscy będą chcieli kupić sanki – tłumaczy.
Kamil Śledziński, doradca sportowy w sklepie Decathlon w Pasażu Łódzkim też czeka na śnieg. - Czekamy na opady – przyznaje. Jak podkreśla każdy duży opad śniegu zwiększa zainteresowanie sprzętem zimowym.
Już przy ostatnich opadach śniegu klienci kupowali sanki i ślizgi – mówi.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?