Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkie: Samorządowcy pokazali swoje majątki

Wojciech Dłubakowski
Jan Mielczarek
Jan Mielczarek fot. archiwum
Zdecydowana większość gospodarzy miast w 2009 r. pomnożyła swoje majątki, więcej też zarobiła.

Najwięcej pieniędzy wpłynęło na konto prezydenta Bełchatowa Marka Chrzanowskiego (172,3 tys. zł) i burmistrza Aleksandrowa Łódzkiego Jana Lipińskiego (171,3 tys. zł). Do zarobkowej ekstraklasy należą też: prezydent Piotrkowa Trybunalskiego Krzysztof Chojniak (164,7 tys. zł) i Rawy Mazowieckiej Eugeniusz Góraj (163,6 tys.). Ten ostatni dostał w 2009 r. największą podwyżkę - średnio miesięcznie zarabiał o 2.612 zł więcej niż w 2008 r. Udany rok mieli też: burmistrz Uniejowa Józef Kaczmarek i wspomniany już Jan Lipiński - średnio miesięcznie zarabiali o 2.300 zł więcej. Solidną podwyżkę dostali też prezydent Skierniewic Leszek Trębski (1.990 zł) i Głowna Wojciech Brzeski (1.558 zł).

Mniejsze pobory niż rok wcześniej miało sześciu samorządowców. Prezydent Radomska Anna Milczanowska w 2009 r. zarobiła o 15,5 tys. zł mniej, a Grzegorz Turlejski, burmistrz Kamieńska, o 11,7 tys. mniej. Zaważyły tu nagrody jubileuszowe, które oboje dostali w 2008 r.

Spośród burmistrzów i prezydentów, którzy na tej funkcji przepracowali cały 2009 r., najmniej zarobili: Stefania Sulińska z Szadku - 93,1 tys. zł, Antoni Kucharski ze Złoczewa - 101 tys. zł i Ewa Chojka z Brzezin - 106,3 tys. zł.

Do 1 maja burmistrzowie i prezydenci miast musieli ujawnić dochody i majątki. Ustawa nakazuje im przekazać te informacje do wojewody, który weryfikuje oświadczenia. Nie ma terminu, do którego wojewoda musi to zrobić. Dopiero po weryfikacji oświadczenia majątkowe mogą być publikowane na stronach internetowych gmin. Poprosiliśmy gospodarzy miast o informacje, które zgłosili do wojewody. Dlatego raport o ich majątkach publikujemy już dziś. Odmówili nam tylko burmistrz Błaszek Krzysztof Stępiński i Warty Jan Serafiński.

Od minionego roku dwa pierwsze miejsca wśród krezusów utrzymali gospodarze Rzgowa i Skierniewic.

Burmistrz Rzgowa 31 grudnia 2009 r. dysponował majątkiem wartości 6 mln 942 tys. zł. W ciągu roku przybyło mu 100 tys. zł. Majątek Jana Mielczarka to przede wszystkim dziesięciohektarowe gospodarstwo, którego jednak nie uprawia.

- Poszczęściło mi się w latach 80., kiedy sprzedałem trochę ziemi po dobrej cenie. W ubiegłym roku sprzedałem dwa hektary pod inwestycje i dziś mam na koncie trochę pieniędzy. Do sprzedania mam jeszcze 10 ha, ale jako burmistrzowi nie wypada mi tego robić. A w sumie to i po co? Jestem bogaty, gmina jest bogata. Nie jestem burmistrzem dla pieniędzy - mówi Mielczarek.

Drugi na liście najbogatszych, prezydent Skierniewic Leszek Trębski swoje dobra wycenił na prawie 915 tys. zł. W 2009 r. majątek Trębskiego zwiększył się o 107,6 tys. zł. - W minionym roku sprzedałem połowę niedokończonego bliźniaka. Stąd ta gotówka - wyjaśnia Trębski.
Na jego majątek, oprócz domu w budowie, składa się odziedziczona po rodzicach część gospodarstwa pod Skierniewicami. Trębski jest też właścicielem dwóch lokali handlowych w mieście, które wynajmuje. Podkreśla, że jego majątek wchodzi w skład wspólnoty małżeńskiej i jest efektem ponad 20 lat pracy.

Na trzecie miejscu znalazł się Wojciech Brzeski. Burmistrz Głowna może pochwalić się majątkiem, którego wartość szacuje na 664,9 tys. zł. Jednak w 2009 r. jego zasoby zmalały o 12,1 tys. zł. Tłumaczy to spadającymi cenami nieruchomości w Głownie. Majątek Brzeskiego to dom (168 mkw.) i trzy działki. Przed kilkoma laty nieruchomości te przepisali na niego brat i matka. W 2009 r. Brzeski kupił 400 akcji PGE.

Zbigniew Burzyński, prezydent Kutna, w 2009 r. odłożył 49,4 tys. zł. Tym samym jego majątek wzrósł do 639,4 tys. zł.

- Razem z żoną mamy dobre zarobki, więc mamy z czego oszczędzać. Nie narzekam na brak pieniędzy, ale nie żyję ponad stan - mówi prezydent Zbigniew Burzyński.

Do najmajętniejszych gospodarzy miast należy też Henryk Brzyszcz z Konstantynowa, który swoje dobra oszacował na 600 tys. zł. To przede wszystkim nieruchomości: działki, mieszkania i dwa domy. Burmistrz nie wykazał oszczędności ani kredytów.

- Mieszkam z żoną w M-4, które nas zadowala. Mój golf z 2004 r. nie psuje się. Buduję dom, do którego na starość chcę się przeprowadzić. Posiadam też kolekcję 200 orderów i odznaczeń, które mają dla mnie wartość sentymentalną. Nie wiem na ile je wycenić, to są rzeczy bezcenne. Nie mam długów, nie zamierzam inwestować - lubię żyć bezpiecznie, bez problemów finansowych - mówi Brzyszcz.

W 2009 r. najbardziej urósł majątek prezydenta Tomaszowa Rafała Zagozdona (o 160 tys. zł). Z poprzedniej deklaracji (za 2008 r.) wynikało, że dysponuje on najmniejszym majątkiem spośród gospodarzy miast w województwie. Od tego czasu Zagozdon kupił mieszkanie.

Porównując wartość majątków, braliśmy pod uwagę wartość nieruchomości plus oszczędności pomniejszone o zobowiązania - kredyty do spłacenia.
Długi dwóch osób - wiceprezydenta Łodzi Marcina Bugajskiego i prezydent Radomska Anny Milczanowskiej - były większe od zgromadzonych oszczędności powiększonych o wartość nieruchomości. Bugajski swój majątek oszacował na minus 95 tys. zł, Milczanowska na minus 60,5 tys. zł

Bugajski solidnie zapożyczył się na kampanię wyborczą do europarlamentu.
- Nie jestem politykiem dla pieniędzy, własnych korzyści, polityka to moja pasja, niestety bardzo droga - mówi Bugajski.

Milczanowska spłaca kilka pożyczek: - Maleje kwota kredytu hipotecznego, który zaciągnęłam na remont domu. Ogólna kwota kredytów wzrosła, bo rozliczam się z mężem. Dlatego w oświadczeniu wpisałam kredyty, zaciągnięte na firmę męża - komentuje prezydent Radomska.

Tak jak rok temu, trzeci od końca rankingu jest burmistrz Złoczewa Antoni Kucharski. W ciągu roku wydał 8 tys. zł, czyli całe swoje oszczędności. Teraz (31 grudnia 2009 r.) swój majątek szacuje na... 0 zł.

O statusie materialnym oprócz nieruchomości i oszczędności świadczą także dobra ruchome. Samorządowcy mają obowiązek wpisywać te, których wartość przekracza 10 tys.

W 2009 r. najdroższymi autami jeździli: burmistrz Aleksandrowa Jan Lipiński (audi a6 z 2002 r.) i Przedborza Miłosz Naczyński (bmw z 2004 r.), którzy swoje wozy wycenili na 50 tys. zł. Samochodem bmw z 2007 r. jeździ także wiceprezydent Łodzi Wiesława Zewald, która jednak w swoim zeznaniu nie podała wartości auta.

Trzech burmistrzów pochwaliło się traktorami. Bogdan Pietrzak z Białej Rawskiej ma ciągnik Renault (23 tys. zł) i wiekowego ursusa (10 tys.). Podobnie wycenia swojego ursusa Dariusz Tokarski z Pajęczna, a Andrzej Jankowski ze Strykowa przy swoim wpisał 15 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki