Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkie się wyludnia

Alicja Zboińska
W większości dużych polskich miasta przybywa mieszkańców. W Łodzi jest odwrotnie
W większości dużych polskich miasta przybywa mieszkańców. W Łodzi jest odwrotnie Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
Jest nas coraz mniej - smutne wieści płyną z lektury Narodowego Spisu Powszechnego z 2011 roku, który w ostatnim czasie ogłosił Główny Urząd Statystyczny. Złe wiadomości w dużej mierze dotyczą naszego regionu: o ile liczba mieszkańców Polski zwiększyła się w porównaniu ze spisem z 2002 roku, to liczba mieszkańców Łódzkiego w tym czasie spadła.

W 2011 roku ludność Polski liczyła 38.511,8 tys. osób, czyli o 282 tys. osób więcej niż w 2012 roku.

W województwie łódzkim żyło w tym czasie 2.538, 7 tys. osób - w sumie o 74 tys. mniej niż podczas poprzedniego spisu. Coraz więcej osób decyduje się na przenosiny z miast do wsi. W ubiegłym roku w miastach mieszkało 60,8 proc. ludności, w 2002 roku - 61,8 proc.

- Zwiększenie liczby ludności wiejskiej było w dużej mierze spowodowane rozwojem ośrodków podmiejskich, najczęściej skupionych wokół dużych miast - czytamy w raporcie z wyników spisu. - Wpływ ma także większa dzietność rodzin mieszkających na wsi. W okresie międzyspisowym tempo przyrostu ludności wiejskiej wyniosło 3,3 proc., w miastach natomiast ubyło 0,9 proc. mieszkańców.

Województwo łódzkie jest jednym z sześciu w kraju, które odnotowało spadek ludności. Największy wystąpił w województwie opolskim, o 4,6 proc., a następnie w naszym regionie o 2,8 proc., w województwie śląskim o 2,4 proc.
Z analizy GUS wynika, że z życia w naszym regionie zrezygnowały w ciągu 9 lat aż 76 tysięcy mieszczuchów. W tym czasie na wsi przybyło 1.800 osób, a 74.2 tysiące wybrało na nowe miejsce do życia inne regiony lub państwa.

Wyniki spisu martwią m.in. Jolantę Chełmińską, wojewodę łódzkiego.

- Z niepokojem obserwuję spadek mieszkańców w województwie łódzkim i w samej Łodzi - mówi wojewoda. - Często rozmawiam z młodymi ludźmi, zachęcam ich do posiadania dzieci. Wiem jednak, że jest to trudna decyzja, ma na to wpływ wiele przesłanek, w tym warunki ekonomiczne. Mamy w regionie dostęp do uczelni wyższych na dobrym poziomie, ich absolwenci chcieliby otrzymać pracę, która spełni ich oczekiwania i pozwoli wieść życie na satysfakcjonującym poziomie. Bez pracy i mieszkania trudno decydować się na dzieci.

Zdaniem Jolanty Chełmińskiej wpływ na małą ilość dzieci ma także obowiązujący model życia. Wiek kobiet, które decydują się zostać matkami stale się podnosi. Nie bez znaczenia, według wojewody, jest także to, że kandydatkom na matki zależy na zagwarantowanym zapleczu socjalnym dla dzieci. Tymczasem brakuje miejsc w przedszkolach, a pensje opiekunek stanowią zbyt duże obciążenie dla budżetu.

- Bez zapewniania bezpieczeństwa, stabilności jutra nie da się zachęcić mieszkanek regionu do posiadania dzieci - dodaje Chełmińska. - Potrzebne są działania prorodzinne, które powoli są wprowadzane. W październiku odbędę spotkanie z przedstawicielami wszystkich samorządów i będziemy starali się znaleźć jak najlepsze rozwiązanie.

Łódź traci mieszkańców także na rzecz ościennych miast. Popularnym miejscem jest chociażby Aleksandrów Łódzki, w którym ponosi się niższe koszty, łatwiej też o budowę domu czy siedziby firmy na terenie z uporządkowanym planem zagospodarowania przestrzennego. Poza tym do Łodzi da się stamtąd szybko dojechać.

Stolica regionu nie jest jedynym dużym miastem, które opuszczają mieszkańcy. Z tym problemem borykają się też włodarze Poznania, Katowic, Częstochowy, Sosnowca. Powody do zadowolenia mają za to prezydenci Warszawy i Białegostoku. W sumie aglomeracje straciły w okresie międzyspisowym 204, 5 tys. osób.

Dr Milena Lange, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego uważa, że ten trend w naszym regionie będzie się utrzymywał.

- Wynika to z naszej struktury demograficznej, dużego udziału osób starszych - mówi dr Lange. - To się nie zmieni, gdyż współczynnik dzietności jest u nas niski. W części regionu przyrost naturalny jest wyższy, stąd te dysproporcje. Ciężko to zmienić, o posiadaniu dzieci nie decydują tylko kwestie ekonomiczne. Ma to większy wpływ przy podejmowaniu decyzji o narodzinach kolejnego dziecka, ale raczej nie pierwszego.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki