Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkie szpitale kliniczne zadłużone na 78 mln zł! Zostaną zlikwidowane?

Joanna Barczykowska
Tomasz Frączek
Spośród 44 szpitali klinicznych w Polsce, siedem jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej, a siedemnaście rok 2012 mogło zakończyć na minusie. To może być gwóźdź do trumny dla części z nich, bo nowa ustawa nakazuje zamknięcie nierentowanych placówek, albo spłacenie ich długów uczelniom.

- Ustawa, która zaczęła obowiązywać od 1 stycznia może zadziałać jak gilotyna, bo wiele szpitali nie zakończyło tego roku na zero. Jeśli ministerstwo szybko nie podejmie odpowiednich kroków, szpitale kliniczne mogą po prostu zbankrutować - ostrzega prof. Alicja Chybicka, która na ostatnim posiedzeniu Senatu przedstawiła krytyczną sytuację szpitali klinicznych w Polsce, w tym również łódzkich placówek.

Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że zobowiązania polskich szpitali klinicznych wynoszą dziś 634 mln zł. Długi placówek należących do Uniwersytetu Medycznego w Łodzi to dziś 78 milionów. W Łodzi największe zadłużenie ma Uniwersytecki Szpital Kliniczny im. WAM w Łodzi, którego zobowiązania sięgają dziś ponad 53 miliony złotych. Zobowiązania wymagalne, czyli te, których termin płatności już minął to w tym szpitalu ponad 27 milionów złotych - wynika z danych Senackiej Komisji Zdrowia na II kwartał 2012 roku.

Placówka nie boryka się dziś tylko ze starymi długami. W 2011 roku szpital powiększył swój dług o 15 milionów złotych. Rok 2012 jeszcze nie jest do końca podliczony. Władze szpitala prognozują, że bilans będzie lepszy, bo część klinik poprawiła znacznie wynik finansowy.

- Od dłuższego czasu dyrekcja prowadzi działania, które mają na celu poprawę sytuacji finansowej szpitala. Częścią planu była również redukcja zatrudnienia - przyznaje Jacek Dudek, rzecznik prasowy szpitala im. WAM.

Wśród lekarzy panuje jednak niepokój. Długi oznaczają, że w 2013 roku szpitali podległych pod uniwersytety, tak samo jak te nadzorowane przez powiaty i województwa, nie ominą przekształcenia. Zgodnie z ustawą o działalności leczniczej właściciel szpitala czy przychodni będzie musiał albo spłacić dług szpitala, albo przekształcić go w spółkę. Jeśli nie uda mu się zrobić ani jednego, ani drugiego, będzie musiał placówkę zamknąć.

Uniwersytety Medyczne w Polsce pieniędzy na spłacanie długów szpitali nie mają, bo środki, które dostają z ministerstwa przeznaczają na kształcenie studentów. Czy wielkie szpitale kliniczne mogą zbankrutować?

- Wydaje się to niedorzeczne, ale według obowiązującej ustawy tak - mówi prof. Chybicka. - Ustawa wrzuciła szpitale kliniczne do jednego worka ze wszystkimi placówkami medycznymi w Polsce. Szpitale kliniczne mają jednak swój specyficzny charakter. To tu trafiają najbardziej skomplikowane, a co za tym idzie najkosztowniejsze przypadki. NFZ wycenia leczenie pacjentów tak samo, bez znaczenia gdzie pacjent jest leczony. Co za tym idzie proste przypadki trafiają często do prywatnych szpitali, a trudne powikłania leczą szpitale kliniczne. W efekcie zadłużają się.

Szpitale kliniczne mają też ważne zadania dydaktyczne. Tu kształcą się studenci medycyny. - Jeśli zabrakłoby klinik uniwersyteckich, to gdzie kształciliby się przyszli lekarze? - zastanawia się prof. Chybicka. - Kliniczne szpitale mają też misję dydaktyczną. Uniwersytety nie mają pieniędzy na spłatę długów, bo przeznaczają swoje dotacje na cele dydaktyczne. Z kolei NFZ zbyt nisko wycenia leczenie w uniwersyteckich klinikach.

Profesor uważa, że zagrożonych w tym roku jest kilkanaście szpitali w Polsce, w tym także te łódzkie. Jedynym lekarstwem dla szpitali klinicznych w Łodzi i kraju jest specustawa, o którą zabiegają posłowie i senatorowie, a pracuje nad nią Ministerstwo Zdrowia.

- Na ostatnim posiedzeniu Senatu minister Sławomir Neumann zapewnił nas, że trwają już prace nad specustawą, która zakłada stworzenie sieci szpitali klinicznych w Polsce, których usługi byłyby inaczej wyceniane przez NFZ. Ministerstwo będzie musiało jednak spłacić część długów szpitali klinicznych - mówi prof. Chybicka.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki