Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkim szpitalom nie zapłacą za ratowanie życia po udarze. NFZ sfinansuje trombektomię mechaniczną, ale nie w Łódzkiem

Redakcja
123RF
Żaden z łódzkich szpitali nie został wybrany do pilotażowego programu leczenia udaru. Uczestniczy w nim tylko siedem szpitali. Lekarze alarmują, że wielu pacjentów zostało pozbawionych dostępu do najskuteczniejszej metody leczenia udaru niedokrwiennego mózgu, co dla nich oznacza kalectwo albo śmierć...

Chodzi o trombektomię mechaniczną, której nie finansuje jeszcze NFZ, a która na świecie jest uznawana za złoty standard w leczeniu udaru, np. w Czechach. Zabieg polega na usunięciu skrzepliny, która powstała w tętnicy i blokowała przepływ krwi, doprowadzając do udaru niedokrwiennego mózgu. Rozpuszczanie skrzepu lekami, jak w przypadku tzw. trombolizy, nie zawsze jest skuteczne.

Minister Zdrowia ogłosił listę siedmiu szpitali w Polsce (Katowice, Rzeszów, Grodzisk Mazowiecki, Lublin, Kraków, Gdańsk i Warszawa), w których NFZ w ramach pilotażu sfinansuje tę metodę leczenia. Jak wyjaśnia ministerstwo: „Celem pilotażu jest ocena skuteczności w warunkach polskich oraz wypracowanie optymalnego modelu organizacji leczenia ostrej fazy udaru niedokrwiennego”. Tymczasem w ponad 20 polskich szpitalach już od kilku lat trombektomia jest wykonywana. W Łódzkiem robią ją w szpitalach: Kopernika i Barlickiego.

- Udar niedokrwienny jest drugą przyczyną zgonów i najczęstszą przyczyną kalectwa. Metody, którymi do tej pory się posługiwaliśmy, miały dość dobrą skuteczność, ale nie były tak skuteczne, jak trombektomia mechaniczna, która jest od kilku lat złotym standardem na świecie - mówi dr Łukasz Jasek, neurolog z „Barlickiego”. - Efekty tej metody są spektakularne. Pacjentom jeszcze w trakcie procedury mijają niedowłady, porażenia, a niemówiący chory zaczyna mówić.

W szpitalu Kopernika w Łodzi, gdzie działa Regionalne Centrum Profilaktyki i Leczenia Udarów Mózgu, w tym roku wykonano 22 zabiegi mechanicznego usunięcia skrzepliny. Szpital, by ratować zdrowie i życie pacjentów, płaci za nie z własnych pieniędzy.

- Mamy sześcioletnie doświadczenie w leczeniu udarów tą metodą. Od 2012 roku uczestniczyliśmy w narodowym programie POLKARD, a kiedy dobiegł końca, my dalej wykonywaliśmy tę procedurę, ponieważ zaprzestanie jej oznaczałoby zrobienie kroku w tył. Nazywanie przez ministerstwo programu trombektomii pilotażem, jest dla nas niezrozumiałe, ponieważ już w 2016 roku ukazały się publikacje, które nie budzą wątpliwości, że trombektomia jest metodą ratującą życie, a jej skuteczność jest niepodważalna. Wprowadzenie programu w kilku ośrodkach zdecydowanie ogranicza dostęp pacjentów do tak skutecznego leczenia - uważa dr Bożena Adamkiewicz, wojewódzki konsultant w neurologii.

Czytaj też: Udar mózgu: brakuje placówek, w których stosuje się odpowiednie leczenie...

O finansowaniu przez NFZ trombektomii głośno zrobiło się na początku tego roku. Wtedy Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji pozytywnie zaopiniowała trombektomię w leczeniu niedokrwiennych udarów mózgu. Wydawało się, że to tylko krok do finansowania metody przez Fundusz w ramach świadczeń gwarantowanych. Tymczasem, miesiące mijały, a szpitale, jak te w Łodzi, wciąż robiły zabieg tylko nielicznym pacjentom i za własne pieniądze. Koszt takiego leczenia szacowany jest na 28 tysięcy złotych.

- W oddziale przebywa teraz dwoje pacjentów po trombektomii mechanicznej i czują się świetnie. Jeżeli nie mieliby przeprowadzonego zabiegu, byliby pacjentami leżącymi, z porażeniem albo nie przeżyliby udaru. Moglibyśmy pomóc większej liczbie pacjentów, gdyby finansowanie było centralne. Koszty tej procedury są nieporównywalnie mniejsze od kosztów leczenia pacjenta, u którego tej procedury byśmy nie wykonali, a który przeżyłby udar i pozostał niepełnosprawny. Województwo łódzkie, które liczy ponad dwa miliony mieszkańców, powinno mieć przynajmniej jeden ośrodek, w którym trombektomia byłaby finansowania. Szpital Kopernika spełnia wszelkie wymogi do przeprowadzenia takiego programu - dodaje dr Bożena Adamkiewicz.

Trombektomia mechaniczna nie jest metodą dla każdego pacjenta po udarze. Zwykle chorym w pierwszej kolejności (najlepiej do 4 i pół godziny od wystąpienia objawów) podawany jest dożylnie lek rozpuszczający skrzeplinę - tzw. tromboliza. Trombektomia stosowana jest u chorych w najcięższych stanach, na podstawie ściśle określonych kryteriów.

Swój sprzeciw wobec pilotażu programu trombektomii w tak niewielu ośrodkach wyraził cały łódzki samorząd lekarski, a nawet Polskie Towarzystwo Neurologiczne.

- Program pilotażowy zakłada uruchomienie możliwości leczenia tylko w niektórych ośrodkach w Polsce z niejasnym planem włączania kolejnych w nieokreślonej przyszłości. Nie widzimy żadnego powodu takiego działania, bowiem w tej chwili co najmniej 20 ośrodków w Polsce ma wystarczające doświadczenie oraz wyraża gotowość poświadczoną zebranymi podpisami neurologów, neuroradiologów i dyrektorów szpitali do wprowadzenia tej procedury - mówi prof. Jarosław Sławek, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

Władze PTN apelują do ministra zdrowia o stworzenie polskim pacjentom równych szans dostępu do leczenia i zrezygnowanie z pilotażu oraz wprowadzenie tej procedury w wyszkolonych ośrodkach udarowych, aby objąć całą Polskę dostępem do tego nowoczesnego leczenia.

Zdaniem ministra zdrowia w pilotażu nie chodzi wyłącznie o sam aspekt finansowania trombektomii. - Procedura owszem jest wykonywana w Polsce, natomiast do tej pory nie było to ustrukturyzowane w sieć wzajemnie powiązanych jednostek, które będą zapewniały całodobowy dostęp do takiego leczenia. Do tej pory część szpitali wykonywała trombektomię w godzinach pracy, a to nie o to chodzi. Chcemy, żeby pacjent o każdej porze dnia i nocy mógł otrzymać pomoc zespołu, który w każdej chwili usunie tę skrzeplinę z głowy i doskonale się na tym zna – twierdzi Łukasz Szumowski, minister zdrowia.

Zobacz też: Co 8 minut w Polsce ktoś dostaje udar mózgu. Połowa chorych umiera, a pozostali pacjenci są niepełnosprawni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki