Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokale socjalne w Łodzi. Ich najemcy będą płacić i zintegrują się z sąsiadami?

Jolanta Baranowska
Przy ul. Objazdowej 17 ma powstać 55 pomieszczeń tymczasowych dla osób eksmitowanych
Przy ul. Objazdowej 17 ma powstać 55 pomieszczeń tymczasowych dla osób eksmitowanych Paweł Łacheta
Całościowa, zaplanowana polityka wobec osób po eksmisjach i w trudnej sytuacji materialnej. Taki cel przyświeca władzom miasta, które tworzą zasób lokali socjalnych. Czy uda się "reintegracja" ich najemców?

Od lat magistrat szacował, że potrzebuje od 3 do 4 tys. lokali socjalnych dla osób po eksmisjach sądowych oraz dla tych, którzy są w fatalnej sytuacji finansowej i za duże, komunalne mieszkanie czynszu nie płacą. Jest szansa, że coś się w tej kwestii zmieni. Magistrat zapowiedział, że wiosną 2016 r. będzie chciał oddać do użytku ok. 150 lokali socjalnych i pomieszczeń tymczasowych w dwóch budynkach: przy ul. Przyszkole 46/56 oraz przy ul. Objazdowej 17.

Ma być to preludium rozpoczynającego się procesu wyodrębniania tańszych w utrzymaniu od komunalnych lokali socjalnych. I część szerszego projektu tworzenia zasobu mieszkań komunalnych i socjalnych. Za "rewitalizacją zasobu mieszkaniowego" ma iść "rewitalizacja społeczna". Przy jednym z budynków powstanie centrum wsparcia dla ludzi "na życiowym zakręcie".

W budynku przy Przyszkolu 46/56 ma być utworzone ok. 100 lokali socjalnych, zaś przy Objazdowej 17 - 55 pomieszczeń tymczasowych. Koszty przystosowania pomieszczeń byłej bursy i byłego hotelu pracowniczego szacowane są na 7,5 mln zł. Z czego nawet 6 mln zł może pochłonąć remont dużego budynku byłego hotelu pracowniczego przy Objazdowej. Powstaną tam jednoizbowe pomieszczenia. Na każdej kondygnacji będzie można skorzystać ze wspólnych toalet, łazienek i kuchni. Przy Przyszkolu planowane są lokale socjalne ze wspólnym węzłem sanitarnym i kuchniami na kondygnacji.

W lipcu rada miejska przeznaczyła 120 tys. zł na przygotowanie projektu adaptacji dwóch nieruchomości. Pod koniec sierpnia powinny być gotowe opracowania techniczne, które określą, jakie prace są do wykonania i ile pochłoną one pieniędzy. Magistrat zamierza skorzystać z dofinansowania z Banku Gospodarstwa Krajowego. Do końca września złoży wnioski do BGK. Urząd Miasta Łodzi może liczyć na 40 proc. bezzwrotnej dotacji. BGK planuje podobne dotacje również w 2016 r. Wtedy magistrat chce wyremontować kilka lub nawet kilkanaście budynków, w których powstaną lokale socjalne.

Z pomocą finansową z BGK powstały już lokale komunalne przy ul. Kaliskiej. Zresztą, remont budynków przeznaczonych na lokale socjalne jest wypadkową umowy na dofinansowanie budowy bloku komunalnego. W marcu 2014 r. BGK i miasto podpisały umowę na dofinansowanie, które miało pokryć część kosztów budowy budynku przy ul. Kaliskiej (z 41 lokalami komunalnymi). BGK dał prawie 2,4 mln zł dofinansowania, ale pod warunkiem, że miasto w ciągu pół roku stworzy przynajmniej równie duży zasób lokali socjalnych lub mieszkań chronionych. Magistrat liczy, że w marcu-kwietniu 2016 r. do budynków przy Przyszkolu i Objazdowej wprowadzą się pierwsze osoby.

Kto miałby tam zamieszkać? Z założenia pomieszczenia tymczasowe są przeznaczone dla osób, które dostały wyrok eksmisji, ale bez prawa do lokalu socjalnego. Umowy są tu zawierane na pół roku. W tym czasie najemcy powinni sobie znaleźć miejsce docelowe. Do lokali socjalnych również trafią m.in. osoby po eksmisjach. Tyle, że umowę dostaną na 12 miesięcy - z możliwością przedłużenia.

Taka sytuacja rodzi określone obawy sąsiadów - o wzrost przestępczości i inne patologie. Magistrat uspokaja. Do tych budynków w pierwszej kolejności chce przeprowadzić osoby starsze (które nie mają prawa do lokalu socjalnego) oraz matki samotnie wychowujące dzieci. Dlatego, że w tych budynkach będą zdecydowanie lepsze warunki niż w dotychczasowych lokalach socjalnych. Wyremontowane budynki mają nie odbiegać wyglądem od budownictwa w sąsiedztwie. Mają funkcjonować w normalnym środowisku, obok zwykłych bloków i szkół. Ponadto magistrat uważa, że jeśli budynki nie będą stały obok siebie (jeden jest na Polesiu, a drugi na Górnej) to nie ma mowy o kumulowaniu budownictwa socjalnego. Generalnie planuje się, by ten zasób był rozproszony po całym mieście.
Urzędnicy liczą, że przyszli lokatorzy przejdą "reintegrację społeczną". Chodzi o to, by rodziny mogły funkcjonować w normalnym społeczeństwie. Władze Łodzi nie chcą zdradzać szczegółów. Mówią tylko, że będzie to robione przy pomocy organizacji pozarządowych, które w innych miastach w takich procesach uczestniczą. Poza tym na parterze przy ul. Objazdowej ma powstać Centrum Integracji Społecznej. Centrum ma mieć niezależne wejście, więc właściwie każdy potrzebujący pomocy - niekoniecznie mieszkaniec budynku - będzie mógł wziąć tam udział w zajęciach z doradcą zawodowym, psychologiem, prawnikiem lub iść na spotkanie dla osób uzależnionych. Ale nikt nikogo nie zmusi do leczenia ani podjęcia pracy.

Sprawdziliśmy jakie doświadczenia z blokami socjalnymi mają inne miasta. W Skierniewicach przy ul. Mszczonowskiej, w otoczeniu innych bloków, stoją dwa budynki tzw. rotacyjne. Justyna Florczak-Mikina, rzeczniczka skierniewickiej policji twierdzi, że ilość interwencji w tych budynkach oraz w innych, np. spółdzielczych, jest podobna. Od 1 stycznia 2015 r. zanotowano ich 15, w tym tylko trzy związane z zakłócaniem porządku publicznego. Podobne doświadczenia ma bełchatowska policja (bloki z mieszkaniami m.in. socjalnymi stoją w okolicy ul. Wojska Polskiego). Sławomir Szymański, rzecznik tamtejszej policji twierdzi, że nie odnotowano w tym rejonie zwiększonej ilości wykroczeń i przestępstw.

Czy elementem "reintegracji" społecznej będzie również większa ściągalność czynszów od lokatorów nowych mieszkań? Dziś najemcy mieszkań są winni miastu z tego tytułu 250 mln zł. Nie oszukujmy się, część osób, które trafią do lokali przy Objazdowej i Przyszkolu, ma wyroki eksmisyjne za niepłacenie czynszu w dotychczas zajmowanym mieszkaniu. Wobec nich nadal będą się toczyły postępowania windykacyjne. A czy zapłacą 1,7 zł za mkw. lokalu socjalnego czy pomieszczenia tymczasowego? 1,7 zł to połowa najniższego czynszu w mieszkaniu komunalnym (3,5 zł).

Dodajmy, że lokale w obu budynkach będą miały standardy mieszkań socjalnych, czyli ok. 5 mkw. na osobę w przypadku rodzin oraz ok. 10 mkw. na osobę dla samotnych.

Tworzenie lokali socjalnych i pomieszczeń tymczasowych w dwóch budynkach na Górnej i na Polesiu to właściwie nawet nie początek, ale kontynuacja procesu, który rozpoczął się na początku roku. W lutym 2015 r. miasto, zarządzeniem prezydenta, utworzyło już zasób 16 lokali socjalnych. Lokale wyodrębniono w różnych rejonach Łodzi. Zamieszkali w nich m.in. ojciec z nieletnim synem, 5-osobowa rodzina, matka z 8-letnim synem, matka z rocznym dzieckiem, dwie 3-osobowe rodziny, matka z czwórką dzieci (9, 5, 4 i 3 lata), dwie 2-osobowe rodziny, 4-osobowa rodzina z dwójką dzieci oraz matka z 5-letnią córką.

Władze miasta zapewniają, że będą kontynuować proces wyodrębniania budownictwa socjalnego. Kolejne lokale mają być wyodrębnione w 2016 r. Wiosną do BGK trafią kolejne wnioski o dofinansowanie budownictwa socjalnego. Po pozytywnej decyzji banku wyremontowanych zostałoby kilka lub nawet kilkanaście takich budynków.

To, co dziś dzieje się w polityce mieszkaniowej miasta jest konsekwencją założeń uchwały Rady Miejskiej w Łodzi z czerwca 2012 r. (wieloletni program gospodarowania mieszkaniowym zasobem Łodzi na lata 2012 - 2016), która przewidywała powiększanie zasobu lokali socjalnych. Dziś miasto ma 1956 lokali socjalnych zamieszkanych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki