Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

LOTTO Ekstraklasa. Kanonada Legii w Gliwicach! Radović i Nikolić z dubletami

Wojciech Grzegorzyca
Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
LOTTO Ekstraklasa. Legia Warszawa w mistrzowskiej formie. Stołeczny zespół rozgromił na wyjeździe Piasta Gliwice 5:1. Pierwszoplanowe role odegrali Miroslav Radović i Nemanja Nikolić, którzy zanotowali po dwa trafienia. Drużyna Jacka Magiery wskoczyła już na ligowe podium.

Deszcz i zimny wiatr nie zniechęciły kibiców Piasta Gliwice i Legii Warszawa do zobaczenia niedzielnego spotkania przy Okrzei. Pierwsze minuty nie były jednak zbyt widowiskowe. Fani obu zespołów w pierwszych minutach nie zobaczyli nic poza kilkoma chaotycznymi akcjami. Pierwsza sytuacja warta odnotowania miała miejsce dopiero w 17. minucie. Piłka dośrodkowana z prawej strony wylądowała wówczas wprost na głowie Macieja Jankowskiego, któremu jednak nie udało się zaskoczyć dobrze ustawionego Arkadiusza Malarza. W odpowiedzi Nemanja Nikolić wpadł w pole karne Piasta i uderzył minimalnie nad poprzeczką.

Obie sytuacje zdecydowanie rozbudziły ofensywne zapędy wicemistrzów oraz mistrzów Polski, którzy postanowili pójść na wymianę ciosów. W 24. minucie Vadis Odidja-Ofoe zdecydował się na bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego, ale dobrą interwencją popisał się Jakub Szmatuła. Zaledwie kilka minut później futbolówka nieco przypadkowo wylądowała pod nogami Sasy Zivca, który uderzył tuż nad poprzeczką.

W 30. minucie gospodarze wyprowadzili kolejny groźny atak, zakończony (nie)powodzeniem. Maciej Jankowski głową odegrał do Sasy Zivca, a ten wpakował piłkę do siatki. Gol nie został uznany, bowiem sędzia zasygnalizował pozycję spaloną. W odpowiedzi goście wyprowadzili zabójczy kontratak. Futbolówka powędrowała do wbiegającego w pole karne Nemanji Nikolicia, który zauważył wychodzącego z bramki Jakuba Szmatułę. Napastnik Legii w tej sytuacji odegrał piłkę do Miroslava Radovicia, a ten umieścił ją w bramce. W doliczonym czasie pierwszej połowy legioniści wyprowadzili drugi cios. Vadis Odidja-Ofoe minął kilku rywali i posłał piłkę do niekrytego Kaspera Hamalainena, który zdecydował się na uderzenie. Jakub Szmatuła poradził sobie ze strzałem fińskiego pomocnika, ale po dobitce Nemanji Nikolicia piłka wylądowała w siatce.

Gliwiczanie, którzy nie mieli nic do stracenia, już na początku drugiej części spotkania ruszyli do ataku, który nie przynosił wymiernych efektów. W 52. minucie gospodarze wykorzystali stratę Michała Pazdana w pobliżu pola karnego i piłka trafiła do niekrytego Pawła Moskwika. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł jednak Arkadiusz Malarz. Kilka minut później minimalnie nad poprzeczką huknął Sasa Zivec.

Reakcją Legii na grę gliwiczan było przejście do defensywy i gra z kontrataku. Ten pomysł okazał się bardzo skuteczny. W 73. minucie fantastycznym rajdem popisał się Miroslav Radović, który po raz drugi wpisał się na listę strzelców pokonując Jakuba Szmatułę w sytuacji sam na sam. W 79. minucie kolejne trafienie dorzucił Nemanja Nikolić, a dwie minuty później wicemistrzów Polski dobił Vadis Odidja-Ofoe. Honor wicemistrzów Polski uratował Igor Sapała, który w doliczonym czasie gry wpakował piłkę do bramki.

Piłkarz meczu: Miroslav Radović
Atrakcyjność meczu: 7/10

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Legia, Lech, a może Wisła? Zobacz, komu kibicują politycy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: LOTTO Ekstraklasa. Kanonada Legii w Gliwicach! Radović i Nikolić z dubletami - Gol24

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki