Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotto Ekstraklasa. Piast wygrał, ale pozostał na ostatnim miejscu w tabeli

Wojciech Grzegorzyca
Lucyna Nenow / Polska Press
Przełomowy wieczór w Gliwicach. "Piastunki" pokonały niemrawą Koronę 2:0 po bramkach w drugiej połowie spotkania. Odnosząc pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, gliwicka drużyna nie zmieniła swojej pozycji w tabeli, ale zbliżyła się do innych ekip. W tej chwili pięć punktów mają także Cracovia oraz dzisiejszy rywal Piasta - Korona.

Na Stadionie Miejskim w Gliwicach zmierzyły się dwa zespoły, które plasują się w drugiej części tabeli LOTTO Ekstraklasy. Wyższą pozycję przed sobotnim spotkaniem zajmowała Korona, która już raz odniosła zwycięstwo na ligowych boiskach. Ta sztuka nie udała się natomiast gliwiczanom, którzy walczyli o swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie.

Spotkanie przy Okrzei od mocnego akcentu rozpoczęli goście z Kielc, którzy już w pierwszej minucie mogli objąć prowadzenie. Najpierw po dośrodkowaniu z narożnika boiska głową uderzył Łukasz Kosakiewicz, a po doskonałej interwencji Jakuba Szmatuły dobijać próbował jeszcze Bartosz Rymaniak. Kapitan Korony również przegrał pojedynek z doświadczonym golkiperem.

Dobry początek okazał się jednak złudny, bo później tempo meczu nieco spadło. Kielczanie w dalszym ciągu nacierali na bramkę rywali, ale wszystkie ataki kończyły się niecelnymi uderzeniami. Futbolówkę nad poprzeczką przenieśli m.in. Maciej Górski oraz Adnan Kovacević. Gospodarze próbowali odpowiadać na ataki rywali, ale ci byli dobrze zorganizowani w defensywie. Najbliżej pokonania Zlatana Alomerovicia był Patryk Dziczek, który w 34. minucie trafił prosto w niego. Sytuacja nie zmieniła się do końca pierwszej części spotkania i zawodnicy schodzili do szatni przy bezbramkowym remisie.

Piast wyszedł na drugą połowę zupełnie odmieniony. W 51. minucie Patryk Dziczek uruchomił Michala Papadopulosa, który zmarnował sytuację sam na sam oddając lekki strzał wprost w bramkarza. Napastnik Piasta zrehabilitował się jednak chwilę później, gdy wyskoczył do futbolówki dośrodkowanej w pole karne z narożnika boiska i umieścił ją w bramce.

Goście z Kielc próbowali odpowiedzieć na bramkę Piasta, co prawie udało się Nabilowi Aankourowi, gdy z narożnika dośrodkowywał Ken Kallaste. Futbolówka po jego strzale głową trafiła jednak w poprzeczkę. Mawia się, że niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak było tym razem. W 67. minucie Michal Papadopulos zagrał do Sasy Zivca, a ten minął rywali i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza Korony.

Swoje umiejętności gliwickiej publiczności zaprezentował dziś także Joel Valencia, który w przerwie zmienił Mateusza Maka. Ekwadorczyk w 74. minucie przechytrzył Kena Kallaste, który z rozpędu wybiegł poza boisko, a następnie zawrócił w pole karne i mocnym strzałem sprawdził dyspozycję dobrze ustawionego Zlatana Alomerovicia. Mimo wielu starań gospodarzy, wynik nie uległ już zmianie. Tym samym Piast Gliwice odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie LOTTO Ekstraklasy.

Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu: Sasa Zivec

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

To będą nowe gwiazdy Ekstraklasy? [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lotto Ekstraklasa. Piast wygrał, ale pozostał na ostatnim miejscu w tabeli - Gol24

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki