To był mały kundelek. Nie miał żadnych szans, gdy jego pan wyciągnął siekierę. Wystarczyło jedno uderzenie. Świadkowie mówią, że nawet nie widzieli krwi na martwym piesku, co może wskazywać, że zginął od uderzenia obuchem w głowę.
- Właściciel czworonoga został zatrzymany - informuje Urszula Szymczak, rzecznik łowickiej policji. -Mężczyzna był nietrzeźwy. Miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Usłyszał zarzuty z ustawy o ochronie zwierząt.
Miłośnicy zwierząt z Łowicza są oburzeni. Chcą wystąpić w sądzie w charakterze oskarżyciela posiłkowego. - Chcemy przypilnować, aby ten człowiek został przykładnie ukarany za swój niecny czyn - mówi Grażyna Wołynik, szefowa Łowickiego Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt. - Może to uświadomi innym, że zwierzę to nie rzecz, którą można bezkarnie zniszczyć.
Członkowie ŁSPZ w tym roku wysłali do Ministerstwa Sprawiedliwości petycję w sprawie zaostrzenia kar za przestępstwa przeciwko zwierzętom. Podpisało się pod nim ponad 800 łowiczan. Odpowiedzi nie dostali do dziś. - Prokuratury i sądy zbyt pobłażliwie pochodzą do ludzi krzywdzących zwierzęta - uważa prezes Wołynik. - Nawet obecne kary nie odstraszają znęcających się nad zwierzętami, bo nie są egzekwowane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?