Pierwsze spotkanie odbyło się w miniony w czwartek w hali Globus. Na boisku dominowali gospodarze. Podopieczni trenera Massimo Bottiego mieli wyraźną przewagę w każdym z setów, wygrywając pewnie 3:0. Statuetkę MVP otrzymał rozgrywający i kapitan lubelskiego zespołu, Marcin Komenda.
Rywalizacja o piąte miejsce w końcowej klasyfikacji PlusLigi toczy się systemem mecz i rewanż. Lublinianom do sukcesu brakuje już tylko dwóch wygranych setów w Gdańsku.
– W kolejnym sezonie bardzo chcielibyśmy wystąpić w europejskich pucharach. Zależy na tym zawodnikom, jak i całemu sztabowi szkoleniowemu. Klub także udźwignąłby temat grania w rozgrywkach międzynarodowych, więc jest o co grać – mówi Maciej Kołodziejczyk, drugi trener Bogdanki LUK-u.
Drużyna z „Koziego Grodu” jest w komfortowej sytuacji – w przeciwieństwie do gospodarzy. Jeśli gdańszczanie chcą wygrać dwumecz, to w rewanżu będą musieli zwyciężyć 3:0 lub 3:1, a następnie również w „złotym secie”. Każdy inny rezultat sprawi, że to LUK zakończy rozgrywki na piątej pozycji i w kampanii 2024/25 zapewni sobie udział w rozgrywkach europejskich.
Zespół z Lublina nie może jednak zlekceważyć rywala, który na pewno nie podda się bez walki. Tym bardziej, że będzie miał dodatkowy handicap, jakim niewątpliwie jest wsparcie własnej publiczności.
W tym sezonie, tak jak w poprzednich, tamtejsi fani siatkówki nie zawodzili. Frekwencja na meczach „gdańskich lwów” kilkukrotnie biła rekordy, a „siódmy zawodnik” w postaci głośno dopingujących kibiców przyczyniał się często do wygranych Trefla. Siatkarze klubu z Pomorza wielokrotnie także podkreślali, jak ważne jest wsparcie z trybun.
– Kibice pokazywali, że przez cały sezon mogliśmy na nich liczyć – zaznacza trener zespołu, Piotr Orczyk. – Wielokrotnie przychodzili w liczbie kilku tysięcy na nasze spotkania. Chyba mamy też największą frekwencję w całej PlusLidze, także grać tutaj przy takich kibicach to sama przyjemność. Mam nadzieję, że przyjdą zobaczyć ten ostatni raz drużynę w takim składzie i ten ostatni raz pomogą nam odnieść zwycięstwo – dodaje.
Frekwencja dopisywała też w Lublinie. Na ostatnim w tym sezonie domowym spotkaniu w hali Globus zjawiło się nieco ponad trzy tysiące sympatyków LUK-u. Po ostatnim punkcie kilka słów w ich stronę skierował kapitan.
- Chcielibyśmy wam serdecznie podziękować. Wykonaliście niesamowitą robotę. Wspieraliście nas w tych lepszych i w tych gorszych chwilach. Mam nadzieję, że przypieczętujemy to piąte miejsce w Gdańsku - mówił Marcin Komenda.
Dzisiejszy rewanż w Ergo Arenie rozpocznie się o godz. 20.30.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?