Ludność w Łódzkiem. W województwie spada liczba mieszkańców

Ponad 4,5 tys. łodzian zdecydowało się na dobre opuścić swoje miasto w ubiegłym roku. Tylko 205 osób zmieniło przy okazji kraj pobytu, reszta wyprowadziła się do innej miejscowości w Polsce.

W innych miastach zamieszkało 2039 łodzian, na wsiach odnalazło się 2284. W tym samym czasie w Łodzi zameldowało się 3696 osób. Z zagranicy przyjechało dokładnie tyle osób, ile wyjechało, natomiast z innych miast ściągnęło do nas 2135 osób.

Ze wsi do Łodzi przeprowadziło się formalnie 1356 osób. W sumie wskutek tych zmian Łódź straciła 832 mieszkańców (o tylu więcej z niej wyjechało niż się osiedliło). Takie wnioski płyną z nowego zestawienia Urzędu Statystycznego w Łodzi.

Zobacz też:Liczba mieszkańców Łodzi coraz mniejsza. Za 35 lat będzie nas mniej niż pół miliona

Cały region także jest na migracyjnym minusie. Formalnie z naszym województwem związało się (zameldowało) 20,1 tys. Polaków z innych województw i 600 osób spoza granic naszego kraju. Ale w tym samym czasie wyprowadziło się o 1,4 tys. osób więcej. W raporcie GUS można przeczytać, że większość osiedliła się w innych regionach naszej ojczyzny, jedynie 300 osób zgłosiło fakt zamieszkania w innym kraju.

- Więcej wyjazdów z Łódzkiego to stała tendencja, choć formalne dane nie pokazują pełnej skali zjawiska - zaznacza prof. Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego. - Zestawienie zawiera bowiem informacje o tych osobach, które formalnie się wymeldowały. Niektórzy natomiast wyjeżdżają na dłużej poza kraj lub przeprowadzają się na wieś, ale nie zgłaszają tego w urzędzie. Dane są więc niedoszacowane, natomiast można na ich podstawie mówić o trendach.

Wymiana z Mazowszem, Śląskiem i Wielkopolską

Mieszkańcy naszego województwa najczęściej przeprowadzają się na Mazowsze, do Wielkopolski, na Dolny i Górny Śląsk. Do Łódzkiego sprowadzają się najczęściej mieszkańcy Mazowsza, Śląska i Wielkopolski.

Czytaj też:Mieszkańcy województwa łódzkiego żyją najkrócej w Polsce

Z danych GUS wynika, że w ubiegłym roku do naszego województwa sprowadziły się 243 osoby z Wielkiej Brytanii, 62 z Niemiec oraz 36 z Ukrainy. Tyle osób zameldowało się tu na pobyt stały.

Zdaniem prof. Szukalskiego w przypadku osób z Wielkiej Brytanii można mówić z dużym prawdopodobieństwem o powrocie emigrantów zarobkowych. Podobnie może być z osobami, które wróciły z Niemiec. Ukraińcy, którzy się u nas osiedlili, to typowy przykład imigrantów zarobkowych.

W ubiegłym roku najpopularniejszym kierunkiem zagranicznych wyjazdów na stałe była Wielka Brytania. Na wyprowadzkę z woj. łódzkiego zdecydowało się 156 osób. Drugie miejsce zajęły Niemcy, które na stały pobyt wybrało 66 mieszkańców naszego regionu. Kolejne 22 osoby wyemigrowały do Holandii. 13 osób osiedliło się w Belgii, a siedem we Francji.

Czeka nas fala powrotów z Wielkiej Brytanii?

Prof. Szukalski przewiduje, że w migracyjnych statystykach w najbliższych latach częściej będzie się pojawiać Wielka Brytania. - Skala takich powrotów będzie jednak uzależniona od Brexitu - zaznacza prof. Szukalski. - Ogromne znaczenie będzie miał kurs funta. Można się spodziewać, że obecny kurs 4,70 zł zamiast 6 zł, bardziej zniechęci do pobytu w Wielkiej Brytanii niż inne czynniki.

Sprawa wyjazdów do pracy w Wielkiej Brytanii w kolejnych latach również jest otwarta i będzie zależała od tego, na jakich warunkach zostanie przeprowadzony Brexit i co zostanie zagwarantowane obcokrajowcom na brytyjskim rynku pracy.