Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie ukrywają koronawirusa przed sanepidem. Efekty są przerażające

Marcin Kruk
Marcin Kruk
Waldemar Wylegalski
Zakażeni koronawirusem ukrywają, z kim mieli kontakt, by uchronić ich od kwarantanny - mówi portalowi GazetaWroclawska.pl szefowa sanepidu ze Strzelina, który od kilku dni notuje polskie rekordy nowych zakażeń. Efekty są porażające. W czwartek na 190 przeprowadzonych tutaj testów aż 130 zakończyło się wynikiem pozytywnym. - Część ludzi celowo łamie przepisy, bo wciąż nie wierzy w pandemię - słyszymy w sanepidzie.

Polskim epicentrum koronawirusa przez kilka kolejnych dni w końcu ubiegłego tygodnia był powiat strzeliński. W liczącym 44 tys. mieszkańców powiecie na południe od Wrocławia odsetek zakażeń bił wszystkie rekordy. W czwartek, 18 marca, powiat ten otwierał listę polskich powiatów z największą liczbą zakażeń na 10 tysięcy mieszkańców ze wskaźnikiem 18,41 i 80 nowymi zakażeniami. Drugie miejsce zajął powiat legionowski ze wskaźnikiem 16,93 zakażeń na 10 tysięcy mieszkańców i będziński (16,21 na 10 tys. mieszkańców). W pozostałych powiatach wskaźniki zakażeń były znacznie niższe.

W piątek, 19 marca, wskaźnik zakażeń w powiecie strzelińskim poszybował do poziomu 28,99. Drugi w Polsce pod tym względem powiat golubsko-dobrzyński miał ten wskaźnik na poziomie “zaledwie” 19,35 zakażeń na 10 tys. mieszkańców, a trzeci był powiat nowotomyski w Wielkopolsce z wynikiem 15,99 zakażeń na 10 tys. mieszkańców. W kolejnym dniu, w sobotę, 20 marca, powiat strzeliński znów miał najwyższy wskaźnik w Polsce: 18,87, wyprzedzając powiat będziński (16,3) i grodziski (15,2). Mało zakażeń w powiecie strzelińskim było w niedzielę, ale już w poniedziałek, 22 marca, z wynikiem 9,2 zakażeń na 10 tys. mieszkańców ten rejon znów był wysoko - na siódmym miejscu w zestawieniu wszystkich powiatów.

Dyrektor strzelińskiego sanepidu Małgorzata Krochmalna przekonuje, że współczynnik zapadalności, czyli właśnie liczba zakażeń na 10 tys. mieszkańców, jest dobrym narzędziem dla epidemiologów do prowadzenia analiz zachorowań populacji powyżej 100 tys.
- W mniejszych, tak jak nasz powiat, wynik będzie zbyt gwałtownie wzrastał i dawał fałszywy obraz - przekonuje Krochmalna. Tyle, że tak wysoki wskaźnik w powiecie utrzymuje się od dłuższego czasu.

Skąd tak szybkie rozprzestrzenianie się koronawirusa w powiecie strzelińskim? Niestety. Jeden z głównych powodów to nieodpowiedzialne zachowanie ludzi.

- Osoby zakażone nie podają w wywiadach epidemiologicznych osób z kontaktu, aby uchronić je od kwarantanny. Zdarzają się również przypadki, w których pracodawca zakazuje informowania o miejscu pracy, jak i o osobach, z którymi mieli kontakt w pracy - mówi portalowi GazetaWroclawska.pl szefowa strzelińskiego sanepidu. Dodaje, że ludzie są również coraz bardziej zmęczeni obostrzeniami i przestają przestrzegać reżimu sanitarnego. Problem stanowi też grupa osób nie wierzących w pandemię, które celowo łamią przepisy

- Musimy przestrzegać zasad izolacji, kwarantanny i dystansu społecznego, pomimo zmęczenia pandemią. Trzeba nosić maseczki i myć ręce. Jest to wraz ze szczepieniami, jedyna droga do ograniczenia transmisji wirusa - jak mantrę przypomina Krochmalna.

Zobacz także

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ludzie ukrywają koronawirusa przed sanepidem. Efekty są przerażające - Gazeta Wrocławska

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki