Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łyżwińskiego zbadają psychiatrzy. Sprawa seksafery znów odroczona

Wiesław Pierzchała, (Ad.)
Dotychczas Stanisław Łyżwiński potrzebował w sądzie leżanki. Teraz wymaga dwóch psychiatrów.
Dotychczas Stanisław Łyżwiński potrzebował w sądzie leżanki. Teraz wymaga dwóch psychiatrów. Jakub Pokora/archiwum
Dwóch psychiatrów ma zbadać Stanisława Łyżwińskiego - zdecydował we wtorek łódzki sąd apelacyjny. Proces Łyżwińskiego, byłego posła Samoobrony zamieszanego w seksaferę, od wiosny 2012 roku toczy się w sądzie apelacyjnym. We wtorek sąd odroczył sprawę bezterminowo.

Ze względu na stan zdrowia w sądzie na Stanisława Łyżwińskiego czekać miała leżanka. Mebel nie był jednak potrzebny, bo Łyżwiński nie stawił się w sądzie. Nieobecność usprawiedliwiła mecenas Elżbieta Lewicka, która dostarczyła potwierdzone przez lekarzy sądowych usprawiedliwienie Łyżwińskiego. Ze względu na nieobecność wniosła taż o odroczenie rozprawy.

Adwokat Lewicka stwierdziła też, że nie ma kontaktu ze swoim klientem. Dlatego wystąpiła do sądu o powołanie biegłych psychiatrów, którzy mogliby go zbadać.

Sąd uwzględnił wnioski. Rozprawa została odroczona bezterminowo. Sąd wyznaczy też 2 biegłych psychiatrów, którzy mają zbadać Łyżwińskiego.

- Jest bardzo chory, to wszystko, co mogę powiedzieć - mówiła po wyjściu z sali sądowej mecenas Elżbieta Lewicka.

***

Seksafera w Samoobronie wybuchła w grudniu 2006 r. To wtedy stało się głośno o Anecie Krawczyk, b. radnej sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego Łyżwińskiego. Kobieta powiedziała, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Lepperowi.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki