18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ma zapłacić 3 tys. zł kary za zdjęcie z ruletką. "Nigdy nawet nie byłem w kasynie!"

Agnieszka Jasińska
Andrzej Banas/Polskapresse
Mieszkaniec Piotrkowa zrobił sobie zdjęcie z ruletką i wstawił na swoją stronę internetową. Do jego drzwi zapukali przedstawiciele Izby Celnej. Mężczyzna ma zapłacić ponad 3 tys. zł kary.

Pan Marcin z Piotrkowa jest osobą niepełnosprawną, niedowidzi. Kilka tygodni temu do jego drzwi zapukali przedstawiciele Izby Celnej. Mężczyzna usłyszał od nich, że promuje hazard. Wszystko przez to, że pan Marcin wstawił na swoją stronę internetową zdjęcie z ruletką. Teraz grozi mu za to 3 tys. 300 zł kary.

- To była moja prywatna strona internetowa. Lubię muzykę, jest moją pasją. Pracowałem jako DJ i wodzirej. Potem przytrafił mi się wypadek. Na stronę internetową wrzucam różne zdjęcia, m.in. z gwiazdami. Lubię się tym pochwalić - mówi pan Marcin. - Niedawno wrzuciłem zdjęcie z imprezy integracyjnej, na którą zostałem zaproszony. Na fotografii stałem obok ruletki. Zabawa na imprezie była świetna. To nie było kasyno. Ruletka pojawiła się w normalnym lokalu. Ja nawet nigdy nie byłem w kasynie.

Po publikacji zdjęcia w internecie, do drzwi pana Marcina zapukali przedstawiciele Izby Celnej. - Pomyślałem, że to dowcip, ale szybko okazało się, że nie ma się z czego śmiać - mówi piotrkowanin. - Dowiedziałem się, że promuję hazard, łamię ustawę antyhazardową i jestem podejrzany o wykroczenie skarbowe. Nie napisałem na stronie internetowej nic, co zachęcałoby do hazardu. W ogóle mi to nawet do głowy nie przyszło. Okazało się, że za publikację zdjęcia z ruletką grozi mi do 3 tys. 300 zł kary.

Pan Marcin jest zdenerwowany. - Promocję hazardu rozumiem jako namawianie do jego uprawiania. A ja przecież nigdy nikogo do tego nie namawiałem - mówi mężczyzna. - Urzędnicy, z którymi rozmawiałem, byli bardzo mili, złego słowa nie mogę na nich powiedzieć. To przepisy są nie takie jak trzeba.

Pan Marcin poszedł po pomoc do prawnika.

- Mogłem dobrowolnie przyjąć karę, ale tego nie zrobiłem. Byłem już na przesłuchaniu w sprawie fotografii. Jeśli trzeba będzie, będę tłumaczył się w sądzie - mówi piotrkowianin. - Wiele osób wstawia zdjęcia z wieczorów kawalerskich czy panieńskich z kasyna. Przecież to nic złego. Nie rozumiem przepisów.

O wyjaśnienia poprosiliśmy Martę Zbaliszyn z Izby Celnej w Łodzi. - Nie mogę komentować sprawy, ponieważ naczelnik Izby z Piotrkowa nie zdążył przesłać mi informacji w tej kwestii - tłumaczyła Zbaliszyn.

Mecenas Piotr Kaszewiak podkreśla, że sytuacja, w której znalazł się pan Marcin, może budzić zdziwienie. - Tym bardziej że aby mówić o przestępstwie, przepisy wymagają wykonywania czynności reklamowania i promowania gier - tłumaczy mecenas Kaszewiak. - Jak widać, przepisy mogą być interpretowane szeroko, co daje niestety pole do pewnych nieporozumień. Gdyby fotografię w sieci z wyjazdu integracyjnego z ruletką w tle uznać za promocję czy reklamę gier hazardowych, to jesteśmy o krok od ścigania aktorów, wcielających się w rolę Jamesa Bonda czy pary, która chwali się zdjęciami z podróży poślubnej w Las Vegas. Sądzę, że należy głęboko wierzyć, że po złożeniu wyjaśnień w postępowaniu i gruntownym przeanalizowaniu sprawy urząd wykaże się zdrowym rozsądkiem i oceni sytuację na korzyść pana Marcina. Jeśli nie - pozostanie walczyć, aby ów zdrowy rozsądek wziął górę w sądzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki