Krzysztof Maciaszczyk, prezes MAKiS której podlega łódzka Atlas Arena, miał podczas pełnienia obowiązków prezesa miejskiej spółki, posiadać 10 procent udziałów w innej łódzkiej spółce. Stanowi to pogwałcenie zapisów ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. W zeszłym tygodniu, CBA wnioskowało do rady nadzorczej o jego odwołanie.
Członkowie rady zadecydowali o pozostawieniu Maciaszczyka na stanowisku w tajnym głosowaniu.
.- W opinii Rady Nadzorczej niedopełnienie przez Pana Krzysztofa Maciaszczyka obowiązków formalnych jest naganne, ale złożone wyjaśnienia są wiarygodne - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydent miasta.
Krzysztof Maciaszczyk, prezes MAKiS potwierdza, że rada nadzorcza spółki rozpatrywała wniosek CBA.
- Rada nadzorcza analizowała również sprawozdanie finansowe spółki za 2012 r. oraz opiniowała moje wnioski. Podjęła też uchwałę o nieodwoływaniu mnie z funkcji prezesa spółki. Cieszę się z tej decyzji rady nadzorczej, ale przyznaję, że teraz przede wszystkim zajmuję się bieżącą pracą: organizacją nowych imprez i zbliżającym się koncertem Erica Claptona, który ma pokazać, że Atlas Arena jest halą przyjazną dla gości i bezpieczną. Natomiast ubolewam, że taka sytuacja w ogóle miała miejsce. Po decyzji rady nadzorczej czuję się jeszcze bardziej zobowiązany, by ciężko pracować i udowodnić - również radzie nadzorczej - że podjęli słuszną decyzję. - mówi Krzysztof Maciaszczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?