Maciej Grubski: "Wystarczy mi poparcie PO"

W naszych prawyborach do Senatu zdobył Pan już ponad 9 tys. punktów. Są już nawet ironiczne komentarze, że się ludzie nie mogą doczekać wyborów, by na Pana zagłosować...

Nie ukrywam, że zapraszam do głosowania na mnie na różnych portalach internetowych. Zapraszam też osoby, które znam i takie, które znają mnie. Efekt jest, cieszę się, że prowadzę w tych prawyborach, ale te 9 tys. punktów trzeba podzielić przez 10, bo ilość osób, które zagłosowały to ponad 900. Mnie to i tak bardzo cieszy.

Ale pańska konkurencja w okręgu nr 23 pokazuje swoje komitety honorowe, czyli znanych łodzian, którzy chcą na nich głosować. Pan natomiast tego nie robi. Czyżby nikt znany nie chciał Pana poprzeć przed wyborami?

Nie zabiegałem o tego typu poparcie. Według mnie poziom poparcia Platformy Obywatelskiej to jest także dla mnie wystarczające poparcie. Platforma jest szyldem, który daje bardzo wiele, stąd nie czuję potrzeby powoływania komitetu honorowego. .

To się może Pan przeliczyć w dniu wyborów. Poparcie dla Platformy jest dziś przecież o wiele niższe, niż cztery lata temu, gdy zdobywał Pan mandat senatora.

Ale szyld Platformy to wciąż jednak marka, która daje dużą siłę, jeśli idzie o rażenie wyborcze.

Doprawdy? Przecież nie jest tylko tak, że PO traci, bo równocześnie rośnie PiS. To dziala w dwie strony, a w okręgu ma Pan konkurentkę z PiS

Owszem mam, wychodzę jednak z założenia, że okręgi jednomandatowe, a przecież w takich wybieramyw Polsce senatorów, preferują również osobę kandydata, a nie tylko szyld. Dlatego liczę na to, że zaprocentuje cięzka praca, którą wykonałem dla Łodzi przez te osiem lat w Senacie. Gdy zatem do wyników, które Platforma osiąga w Łodzi, dodamy to, co ja jestem w stanie włożyć jako Maciej Grubski, to da to wynik, który powinien wystarczyć do zdobycia przeze mnie mandatu senatora.