Małgorzata Wiśniewska, dyrektor XXVI LO w Łodzi: Do naszego liceum przychodzi bardzo dobra młodzież

XXVI LO im. Kamila Baczyńskiego obchodzi 70-lecie powstania. Jak czuje się jubilat?
Myślę, że czuje się dobrze. Ma 70 lat, a w związku z tym ma swoje doświadczenie, tradycje, przekonania, poglądy. Jednocześnie jest otwarty na to, co niesie XXI wiek. Jest nie tylko retro, ale stara się być nowoczesny. Zmienia się, dostosowuje się do czasów współczesnych. Wie, że trzeba iść do przodu i nie można spocząć na laurach.

W tym roku, jak za dawnych lat, XXVI było jednym z najpopularniejszych liceów w Łodzi. To chyba cieszy?

W poprzednim roku też było popularne. To są takie fale. W jednym roku najpopularniejsza jest „Trójka”, w innym XXI LO. Teraz mieliśmy najwięcej kandydatów do pierwszych klas. Przychodzi do nas bardzo dobra młodzież.

Pani jest absolwentką XXVI LO. Na przestrzeni lat, które pani pamięta, liceum bardzo się zmieniło?

Oczywiście, że tak. Nie można powiedzieć, że tylko dyrektor kreuje rzeczywistość, odpowiada za funkcjonowanie, kształt, wizerunek szkoły. Wiele zależy tu od nauczycieli. Jestem dyrektorem dialogu, staram się przekonywać do moich pomysłów. Ale jestem otwarta na nowości. Lubię zmieniać, eksperymentować. Cieszę się, że atmosfera pracy jest fajna. Wiele rzeczy robimy nie licząc na gratyfikacje.

XXVI LO może poszczycić się znanymi absolwentami?

Oczywiście, choć nie chciałabym nikogo pominąć. Naszą szkołę skończyli między innymi prof. Włodzimierz Nykiel, były rektor Uniwersytetu Łódziego, prezydent Hanna Zdanowska, aktor Borys Szyc, Agnieszka Więdłocha. Wielu naszych absolwentów funkcjonuje na amerykańskich uczelniach. Stworzyliśmy nawet galerię XXVI LO. Nasze liceum to także legendarni dyrektorzy - Henryk Konarzewski i Danuta Falak.
Czego życzyć jubilatowi?

Uczniów z potencjałem. Nie koniecznie olimpijczyków, ale takich, którym będzie się chciało coś osiągnąć, realizować swoje pasje. By byli kreatywni. Choć olimpijczyków też zapraszamy.