Małoletnie modelki nie bawią się lalkami

Najnowsza związana z nią afera zaczęła się od tego, że anonimowa blogerka skompilowała jej zdjęcia, na których pozowała topless w dżinsach i pióropuszu albo opuszczała ściągacz dżinsów, i opatrzyła je komentarzem "F*** yeah Thylane Blondeau", do czego dopisała: "Jestem zazdrosna o dziesięciolatkę". Materiały te sprowokowały nieprzychylne komentarze oglądających, których oburzył erotyczny charakter fotografii, po czym sprawę podchwyciła amerykańska telewizja ABC News.

Fotografie Blondeau dowodzą, że można zarobić, i to duże pieniądze, na wykorzystywaniu dzieci do reklamowania towarów dla dorosłych, tak jak Hollywood od lat ma świadomość, że rynek nastolatków jest żyłą złota. 11-letnia Willow Smith i jej 13-letni brat Jaden są dziećmi aktora Willa Smitha i jego żony Jady Pinkett Smith. Willow, piosenkarka i aktorka, nie schodzi z okładek amerykańskich kolorowych magazynów.

13-letnia aktorka Elle Fanning obecnie występuje w reklamach Marca Jacobsa, idąc w ślady swojej siostry Dakoty, która pozowała dla tego projektanta mody w 2007 r., kiedy również miała 13 lat. Elle jest jedną z trzech nieletnich dziewczyn z okładki, które przywdziewają białą koronkę od Chanel i diabelskie rogi ze sztucznych diamentów od Vivienne Westwood, aby pokazać się pod nagłówkiem "Anioły i demony" w czasopiśmie "Love", magazynie mody publikowanym przez Condé Nast, koncern, który jest także właścicielem "Vogue'a". Pozostałe dwie młodociane modelki to Hailee Steinfeld i Chloë Moretz, obie 14-letnie.

- Jesteśmy zafascynowani brakiem zahamowań i siłą ekspresji, którą może nieść ze sobą dziecięca niewinność. Takie cechy z reguły są najwyraźniejsze u ludzi młodych i dlatego umieściliśmy na naszej okładce trzy nastoletnie aktorki - mówi redaktor naczelna czasopisma Katie Grand o decyzji, aby zaprosić te dziewczyny na sesję zdjęciową. - Wydaje mi się czymś naturalnym danie ich na okładkę wydania poświęconego tematowi niewinności i mody. Nie są to pierwsze przykłady wykorzystywania nieletnich dziewczyn do sprzedaży ubrań. Siostry Olsen, Mary-Kate i Ashley, zaczęły występować w reklamie, kiedy były dzidziusiami, i dzisiaj robią to nadal, mając 25 lat. Milla Jovovich, hollywoodzka aktorka i projektantka mody, zaczęła karierę w wieku 11 lat od zdjęcia wykonanego przez Herba Rittsa, a rok później mianowano ją jedną z niezapomnianych kobiet świata Revlona.

Ale mimo że nastoletnie modelki na okładkach czasopism nie są niczym nadzwyczajnym, seksualizacja fotografii, na których pojawia się Blondeau, budzi niepokój w kręgach mody.

- Nigdy nie podpisalibyśmy umowy z 10-letnią dziewczyną - tłumaczy się teraz Jamie Ellis, który w agencji Premier Model Management zajmuje się wyszukiwaniem modelek dla czasopism poświęconych modzie. -W tym wieku jeszcze nie wiadomo, jak się rozwiną. Przyglądamy się modelkom od 14. roku życia, podpisujemy z nimi umowę na wyłączność i czekamy, aż skończą 16 lat, kiedy mogą zacząć pracować podczas wakacji letnich. Przy takim systemie inne agencje nam ich nie podkradną w tym dwuletnim okresie. Moim zdaniem znajduje tutaj odzwierciedlenie amerykańskie upodobanie do konkursów piękności.

Carole White, współzałożycielka i dyrektorka Premier Model Management, idzie dalej w swoich analizach. - Ludzie od mody znowu próbują szokować. Małe dzieci lubią się przebierać i pokazywanie tego w czasopiśmie dla dorosłych jest przykładem skrajnie złego smaku. Coś strasznego. Dziwię się matkom, jak można pozwolić, żeby dziecko robiło takie rzeczy?

Kilka dni po tym, jak wybuchła burza wokół 10-letniej modelki pojawił się kolejny skandal. Francuska marka Jour Apres Lunes zaprezentowała sesję zdjęciową dziecięcych modelek w samej bieliźnie. W kampanii promującej projekt o nazwie Fille dziewczynki w wieku od 2 do 14 lat prezentujące ubrania są umalowane, a resztę efektu dopełniają dodatki, które stanowią okulary przeciwsłoneczne oraz sznur białych pereł oplatający ich szyje. Całość dopełniają prowokacyjne pozy modelek.

Według Scarlett Brady, naczelnej czasopisma dla matek małych dzieci "Gurgle", fotografie of Blondeau więcej mówią o zespole stojącym za sesją zdjęciową niż o niej samej. -Zdjęcia Thylane Leny-Rose wydają mi się w najlepszym razie naiwne, a w najgorszym razie nieodpowiedzialne. To nie są naturalne, niewinne, zabawowe pozy beztroskiej 10-latki, z całą pewnością zostały starannie wyreżyserowane, kazano jej pozować w ten absurdalnie prowokacyjny i zerotyzowany sposób. W dążeniu do przesunięcia granic kreatywności i szoku świat mody zbyt często zapomina o swojej odpowiedzialności moralnej wobec społeczeństwa.

Są również tacy, którzy wątpią, czy dorośli rzeczywiście dadzą się namówić do zakupu ubrań i akcesoriów reklamowanych przez dzieci. Wiele osób odwiedzających wpływową stronę internetową Mumsnet wyraża swój sceptycyzm w tej kwestii. "Naprawdę myślą, że będziemy kupowały ubrania noszone i reklamowane przez 10-latkę? Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej wulgarne mi się to wydaje", czytamy w jednym z postów. "Jestem zaskoczona, że to jest zgodne z prawem", pisze inna matka.

Nikt z redakcji "Paris Vogue" nie chciał skomentować decyzji o pokazaniu takiej małej dziewczynki na stronach tego czasopisma. Rzecznik wydawcy magazynu utrzymuje, że ponieważ wydanie to było gościnnie redagowane przez projektanta mody Toma Forda na zaproszenie byłej redaktor naczelnej Carine Roitfeld, decyzja o sesji z Blondeau była jednoosobowa. Obecna redaktor naczelna Emmanuelle Alt odmówiła jakiegokolwiek komentarza.

Wielkie pytanie brzmi, co się dzieje z młodymi gwiazdami takimi jak Blondeau, kiedy dorastają. Aktorka Miley Cyrus w wieku 14 lat pojawiała się na okładkach czasopism jako Hannah Montana, ale wybuchł skandal, kiedy sfotografowano ją dla "Vanity Fair" odzianą w prześcieradło. Mary-Kate Olsen na oczach opinii publicznej toczyła batalię z anoreksją, a grająca od dziecka w filmach Drew Barrymore od szkoły średniej prawie do 30. roku życia walczyła z nałogiem. - Świat mody lubi szokować - mówi White. - To jest zupełnie nieodpowiedzialne. Dzieci muszą być dziećmi, bo inaczej po dwóch latach stają się wczorajszą wiadomością, która nikogo nie interesuje.