Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małżeństwa w Łódzkiem. Coraz więcej związków zawieranych jest w urzędzie

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Małżeństwa wyznaniowe były najchętniej zawierane na początku XXI wieku - zauważa prof. Piotr Szukalski
Małżeństwa wyznaniowe były najchętniej zawierane na początku XXI wieku - zauważa prof. Piotr Szukalski Arkadiusz Ławrywaniec/archiwum Polska Press
Niewiele ponad połowa małżeństw zawieranych w miastach naszego województwa jest udzielana przez duchownych. To duży spadek

Małżeństwom wyznaniowym na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat przyjrzał się profesor Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego. Wziął pod lupę te małżeństwa, które przysięgę ślubną wypowiedziały nie w obecności urzędnika USC, ale kapłana lub przedstawiciela gminy wyznaniowej. Osoby, które chcą się pobrać, mają dwie możliwości: mogą albo wypowiedzieć sława przysięgi w Urzędzie Stanu Cywilnego, albo w jednym z jedenastu Kościołów i związków wyznaniowych. W drugim przypadku kapłan albo urzędnik przekazuje taką informację do USC, a tam dokonywana jest rejestracja związku i przygotowywany akt małżeństwa. Na przekazanie informacji o ślubie duchowny ma siedem dni.

Ślub kościelny nie musi być raz w życiu

- W trakcie tych blisko 20 lat zdecydowana większość polskich nowożeńców decydowała się na połączenie ceremonii wyznaniowej i tej religijnej, ale udział ten podlegał dużym wahaniom - zauważa prof. Szukalski. - Początek XXI wieku był okresem maksymalnej frakcji małżeństw wyznaniowych, zaś ostatnie dziesięciolecie jest okresem powolnego obniżania się odsetka takich związków. W efekcie jest ich o 10 punków procentowych mniej niż w okresie ich najwyższej popularności.

W 2000 roku małżeństwa wyznaniowe stanowiły 72,6 procent wszystkich nowo zawartych małżeństw. Zdecydowanie częściej na taką ceremonię decydowali się narzeczeni mieszkający na wsi. Tam małżeństwa wyznaniowe stanowiły blisko 84 procent nowych małżeństw, w miastach było to 66,2 proc. Najmniejszy odsetek takich związków dotyczył województwa zachodniopomorskiego. Przysięgę przed duchownym złożyło niespełna 61 procent z tych, którzy się pobrali.

Pięć lat później odsetek małżeństw wyznaniowych był niższy. W naszym województwie stanowiły one 71,9 procent nowych małżeństw, a na wsi było to 80,5 proc.

Coraz więcej małżeństw w Łódzkiem chce stwierdzenia nieważności ślubu kościelnego

W 2010 roku przysięgę przed duchownym złożyło 69 procent narzeczonych z całego naszego województwa, a na wsi 77 procent.

W ubiegłym roku natomiast 63,4 procent zawartych małżeństw było wyznaniowymi, natomiast w miastach województwa łódzkiego już tylko 57,2 proc.

Widać także zróżnicowanie przestrzenne. Na terenie dawnych Ziem Odzyskanych, czyli mniej zaangażowanych religijnie, tego typu małżeństw jest zawieranych zdecydowanie mniej. Więcej ich natomiast na terenie południowej i wschodniej Polski.

- Różnice między liczbą małżeństw wyznaniowych na wsiach i w miastach odzwierciedlają nie tylko odmienny poziom religijności, ale również i czynnik strukturalny - zauważa prof. Szukalski. - To przede wszystkim odmienna częstość występowania małżeństw powtórnych. W ich przypadku nawet chętni do dokonania rejestracji związku nie mogą tego zrobić w sytuacji, gdy ich poprzedni związek zakończył się rozwodem, a jednocześnie ich status nie został uregulowany zgodnie z wymogami ich związku wyznaniowego. Chodzi głównie o unieważnienie małżeństwa zgodnie z prawem kanonicznym Kościoła katolickiego.

W ostatnich latach zdecydowanie rośnie liczba unieważnień małżeństw, które orzekają sądy kościelne.

W 2001 roku prawomocnych unieważnień było 1.291, podczas gdy w 2006 roku już 1.692. Kolejny wzrost odnotowano w 2010 roku, gdy orzeczono 1.813 kościelnych rozwodów, a w 2012 roku było ich 2.646. W roku 2013 ta liczba nieznacznie spadła - do poziomu 2.611 rozwodów.

Kontrola policji z łódzkiej drogówki. Mężczyzna miał wziąć ślub, ale trafił do aresztu

Małżeństwa będą rzadkością
Prof. Zbigniew Bokszański, socjolog z UŁ

Liczba małżeństw - i to nie tylko wyznaniowych - w przyszłości jeszcze bardziej spadnie. Wpływ na to mają dwie tendencje. To wynik m.in. rosnącej niechęci do finalizowania związków między ludźmi. Zresztą obserwujemy rosnącą liczbę związków opartych na nieformalnych zasadach, które także ulegają pewnej formalizacji. Widać to chociażby we Francji, gdzie został wprowadzony system PACS, który umożliwia zawarcie związku partnerskiego. Wystarczy wypełnić dokument, a jeśli taki związek się rozpada, to też wypełnić stosowne oświadczenie.

Drugą przyczyną spadającej liczby małżeństw wyznaniowych jest rosnący poziom laicyzacji naszego społeczeństwa. Te małżeństwa będą nadal traciły na znaczeniu. Można się więc spodziewać rosnącej liczby związków nieformalnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki