Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małżeństwo z Łodzi wyłudziło blisko 60 pożyczek na ponad 230 tys. zł. Wykorzystali bezdomnych, osoby w trudnej sytuacji i znajomych ZDJĘCIA

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Małżeństwo wyłudziło blisko 60 pożyczek na ponad 230 tys. zł
Małżeństwo wyłudziło blisko 60 pożyczek na ponad 230 tys. zł Archiwum PP
Nawet osiem lat może spędzić w więzieniu łódzkie małżeństwo w wieku 36 i 59 lat, które jest oskarżone o wyłudzenie niemal 60 chwilówek. Poszkodowana ma być jedna z firm pożyczkowych. Mąż i żona zostali tymczasowo aresztowani, a akt oskarżenia trafił do sądu.

Pożyczki miały opiewać na kwoty od 1.100 do 5 tys. zł. Małżeństwu udało się wyłudzić ponad 230 tys. zł.

- Do popełnienia oszustw wykorzystywano firmy zarejestrowane na dane podstawionych osób, które pośredniczyły w zaciąganiu pożyczek - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - W umowach bezprawnie podawano dane osób, które wcześniej straciły dokumenty. Zarzuty dotyczą lat 2015 i 2016.

Małżeństwo kontaktowało się z osobami bezdomnymi, w trudnej sytuacji życiowej, a także znajomymi. Proponowali im założenie firmy w zamian za wynagrodzenie. "Przedsiębiorcy" nie prowadzili faktycznie żadnej działalności, a dokumenty firmowe trafiały do oskarżonych. Nie było też żadnych punktów pośrednictwa, a jako siedziby firm podawane były adresy pustostanów lub fikcyjne miejsca.

Gdy firmy już istniały, dochodziło do brania pożyczek w jednej z firm się tym trudniących, a w roli pożyczkobiorców występowały osoby, które nie miały pojęcia o tym, że są stronami umów. Oskarżeni wybierali osoby, które wcześniej straciły dowody osobiste albo prezentowały je w internecie. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie procedury stosowane przez pokrzywdzoną firmę.

- By otrzymać pożyczkę, wystarczyło złożyć wniosek przez internet i załączyć skan dokumentu - tłumaczy Krzysztof Kopania. - Wnioski często wysyłano z miejsc publicznych, a ich weryfikacja polegała na sprawdzeniu prawidłowości numeru PESEL i stanu finansów w rejestrze dłużników. W przypadku pozytywnej weryfikacji, po podrobieniu podpisów rzekomych pożyczkobiorców, pieniądze trafiały na konta założone za namową oskarżonych przez osoby, na które rejestrowane było pośrednictwo finansowe.

Pieniądze były następnie wypłacane z kont i trafiały do małżeństwa. To nie koniec sprawy. Akt oskarżenia obejmuje bowiem działalność czterech punktów pośrednictwa kredytowego, a trwa śledztwo przeciwko innym podejrzanym. Chodzi m.in. o osoby, które zdecydowały się na udostępnienie danych, by zarejestrować pośrednictwo finansowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki