Zarzuty wobec pary handlarzy to zaledwie czubek góry lodowej procederu. A to dlatego, że śledczy sami przyznają, iż małżonkom udało się udowodnić zaledwie cząstkę przestępstw narkotykowych. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.
Policjanci wzięli pod lupę posesję z pokątnymi handlarzami. 11 października 2018 roku zauważyli, że z bramy kamienicy wyszedł Janusz Ś. i na widok stróżów prawa wyrzucił foliową torebkę z białym proszkiem. Był w niej gram amfetaminy, którą Janusz Ś. - jak przyznał – nabył za 40 zł od Renaty K. I dodał, że ponad 20 razy kupował od niej narkotyki.
Następnego dnia do Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu zgłosił się Marcin P. i podczas rozmowy położył na parapecie torebkę foliową z białym proszkiem. I tym razem był to gram amfetaminy, którą miał kupić od oskarżonego za 40 zł.
CZYTAJ INNE ARTYKUŁY
- Krzysztof Rutkowski śpi z rewolwerem i różańcem przy łóżku. Zobacz, jak mieszka!
- Piękno w stylu topless. Przyjemność bez ograniczeń? ZDJĘCIA
- Ślub Malwiny Smarzek. Zobaczcie zdjęcia z uroczystości!
- Ślub Krzysztofa Rutkowskiego z Mają Plich
- Zalew Sulejowski wysycha. Skutki suszy w regionie [ZDJĘCIA]
- Wyjątkowo ciepły grudzień a jaka będzie zima?
Kolejna odsłona afery narkotykowej nastąpiła 24 października 2018 roku, kiedy policjanci zatrzymali nieletnią Zuzannę K. i towarzyszącego jej Mateusza Z. Okazało się, że nastolatka po południu wyszła ze szkoły w związku z wizytą u lekarza. Po drodze spotkała Mateusza Z., który spytał, czy pójdzie kupić narkotyki. Dziewczyna poszła do mieszkania oskarżonej. Zadzwoniła dwa razy. Renata K. wyszła z foliową torebką. Było w niej 0,8 grama amfetaminy, za którą Zuzanna K. zapłaciła 30 zł. Uczennica podeszła do Mateusza Z., aby przekazać mu narkotyki, ale nie zdążyła, gdyż zatrzymali ją policjanci.
W sprawie tej śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa w Łowiczu. Podczas przesłuchania Renata K., która do tej pory nie była karana, nie przyznawała się do winy. Potem jednak zmieniła zdanie i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Podkreśliła, że handel narkotykami to pomysł jej męża i że nie miała pojęcia, iż Zuzanna K. nie ma jeszcze 18 lat. Wywiad środowiskowy wykazał, że 45-latka cieszy się dobrą opinią sąsiadów, z którymi nie miała konfliktów. Miała stabilne zatrudnienie i nie widywano jej pijanej.
Jej mąż z początku także nie przyznawał się do handlu narkotykami, jednak potem przyznał się do winy. On także zaznaczył, iż nie wiedział, że Zuzanna K. nie jest pełnoletnia. Śledczy usiłowali dowiedzieć się od niego, skąd miał narkotyki i jak je sprzedawał, jednak Piotr K. odmówił odpowiedzi na tego typu pytania. Okazało się, że był już karany.
CZYTAJ INNE ARTYKUŁY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?