Z Marcelem Szytenchelmem, aktorem i reżyserem, rozmawia Matylda Witkowska:
Lato się kończy, a wraz z nim wiele letnich imprez. Pocieszy nas pan jakimiś swoimi pomysłami na jesień?
Myślę o kilku rzeczach. Ostatnio bardzo zainspirowała mnie Ruda Pabianicka.
Co tam panu wpadło w oko?
Odnalazłem ulicę Reymonta, na której urządziłem już kilka imprez. Szukając sojuszników trafiłem do Centrum Zajęć Pozaszkolnych nr 2 przy ul. Sopockiej. Zachwyciła mnie atmosfera i sala widowiskowa z wiekowymi, drewnianymi krzesłami kinowymi, które skrzypią! Są teraz impregnowane, a cała sala remontowana...
A po remoncie...
W tej sali będzie miało siedzibę m.in. Kino Retro, którego będę gospodarzem. Będą wyświetlane filmy braci Marx i Charliego Chaplina. W czasie seansów moc atrakcji, m.in. celowe "zrywanie" taśmy. Dzięki temu będzie czas na artystyczną integrację. W późniejszym czasie w tej sali powstanie Teatr Przedwojennej Rozrywki z Rudy Pabianickiej. Będą w nim grać okoliczni mieszkańcy.
Kiedy możemy się spodziewać pierwszego seansu?
Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku. A pierwsze przedstawienie teatralne wiosną.
Myśli pan, że widzowie będą chcieli jeździć aż na Rudę?
Oczywiście, przecież cały czas jeżdżą tamtędy do Ikei! A od tramwaju jest tylko kawałek drogi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?