Siatkarki Grot Budowlanych już w środę o godz. 19 zagrają pierwszy mecz ćwierćfinału Pucharu CEV. Rywalem łodzianek będzie mistrz Rumunii CS Volei Alba Blaj. Z jakim nastawieniem wyjeżdżają siatkarki Grot Budowlanych do Rumunii?
Marcin Chudzik, prezes Grot Budowlanych: W drużynie panuje pełna mobilizacja. Jesteśmy przed historycznym momentem, bo trzeci raz gramy w ćwierćfinale Pucharu CEV, ale nigdy w historii nie byliśmy w półfinale.
Czeka was trudne zadanie...
Alba Blaj to mistrz Rumunii, lider tabeli. To można powiedzieć Serbian Team, aż sześć reprezentantek Serbii gra w drużynie naszego rywala, a trzy z nich to aktualne mistrzynie świata, na czele z Bojaną Milenković.
Słabo jednak drużyna Alba Blaj spisała się w Lidze Mistrzyń, bo przecież tam zaczęła ten sezon europejskich pucharów.
Miały bardzo silną grupę. Ekipa z Rumunii zakończyła zmagania w Champions League na trzeciej pozycji w grupie B. W stworzonej specjalnej tabeli, w której klasyfikowano drużyny z trzecich miejsc wszystkich grup, najbliższy rywal łodzianek zajął czwartą lokatę. Najbliższy nasz przeciwnik w Lidze Mistrzyń, w której odniósł dwa zwycięstwa z Prometey Dnipro i doznał czterech porażek z Volero Le Cannet i Volley Milano.
Oglądał Pan mecze najbliższego rywala?
Oczywiście, przygotowani jesteśmy pod każdym względem. Sztab trenerski już od jakiegoś czasu pracuje nad rozwiązaniami taktycznymi. Zadanie nas czeka ciężkie, aczkolwiek nie niemożliwe. Bardzo dobrze, że drugi mecz jest w Łodzi. Nawet porażka w pierwszym wyjazdowym meczu, co pokazuje historia i nasze starcie u CV Gran Canaria, nie przekreśla naszych szans. W Łodzi z mistrzem Hiszpanii doprowadziliśmy i wygraliśmy złotego seta. Układ meczów jest dla nas korzystny. Marzymy o tym, aby w pierwszym meczu ugrać minimum dwa sety.
Kiedy wyruszacie do Rumunii?
Lecimy we wtorek. W środę o 19 gramy i tydzień później 1 marca o 18 w Łodzi czeka nas rewanż. Zapraszamy kibiców. Jak widać z meczu na mecz kibiców jest coraz więcej. A w meczu ćwierćfinałowym to hala będzie pękała w szwach.
Został Pan właśnie wiceprzewodniczącym Łódzkiej Rady Sportu.
To prawda. Drugim wiceprzewodniczącym został właściciel Widzewa Tomasz Stamirowski. Szefem wybrano Lecha Leszczyńskiego. Ta trójka zyskała jednogłośnie poparcie, a zatem za takim wyborem głosował także ŁKS i Orzeł.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?