Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Matuszewski: Poseł PiS wała pokaże, a jak trzeba, to i potarmosi się na lodowisku

Dariusz Piekarczyk
archiwum Marka Matuszewskiego
W hokeju na lodzie nie ma miejsca dla mięczaków. Marek Matuszewski, poseł na Sejm RP z PiS, mięczakiem nie jest, więc gra w Jeżach. Jak trzeba, to rzuca na lód rękawice i bierze udział w bójce. Że hojrak, to wiemy, bo nie uląkł się Spirydonowa

Marek Mateuszewski, znany poseł Prawa i Sprawiedliwości na Sejm RP ze Zgierza, nie zwykł pękać. Choć wzrostu raczej średniego, nie zląkł się rosyjskiego wielkoluda, siatkarza Aleksieja Spirydonowa i niczym Michał Wołodyjowski "starł" się z Rosjaninem po meczu siatkarskich mistrzostw świata Polska - Rosja w Łodzi. Na szczęście jedynie słownie. Ale Marek Matuszewski, o czym zapewne niewielu wie, potrafi zajść za skórę. Na szczęście głównie na lodzie. Bo Marek Matuszewski, choć znanym politykiem jest, ma drugie oblicze. To hokeista numer 1 wśród parlamentarzystów i podpora amatorskiej drużyny AKH Jeże ze Zgierza, którą czeka teraz play-off w Amatorskiej Lidze Województwa Łódzkiego w Hokeju na Lodzie. Na pierwszy ogień pójdą Wróble Sieradz.

Jak trzeba, to poseł rzuci przeciwnika na bandę

- Hokej to moja miłość - nie ukrywa polityk. - Gram twardo, nie odpuszczam. O bandę potrafię rzucić. Nie jestem wprawdzie tak skory do bitki, jak Krzysztof Oliwa, Polak grający niegdyś w NHL, ale na lodowisku nie popuszczę. Nie raz i nie dwa dostawałem karę dwóch minut. Bywało, mecz kończyłem z siniakami. Ostatnio miałem uraz nadgarstka, bo zawodnik drużyny przeciwnej wszedł we mnie twardo, że aż kości zatrzeszczały.

Jeże ze Zgierza debiutują w tym sezonie w zorganizowanych rozgrywkach, a w jednej piątce z Markiem Matuszewskim gra jego syn Piotr, student Politechniki Łódzkiej. Polityk występuje na prawej obronie, a jego syn na lewej. W Jeżach jest także chrześniak polityka - Jan Zieliński. Zespół tworzy obecnie 18 zawodników w wieku od 19 do 56 lat. Kto wie, może dołączy do nich Przemysław Staniszewski, prezydent Zgierza, który nie ukrywa sympatii do hokeja na lodzie?

Dlaczego Jeże, a nie na przykład Błyskawice, Torpedy czy Orły? - A czytał pan kiedyś bajkę Wandy Chotomskiej o przygodach jeża spod miasta Zgierza - mówi z uśmiechem Marek Matuszewski. - Jeśli nie, to trzeba przeczytać i jest odpowiedź na pytanie, dlaczego Jeże.

Polska - Kanada to byłby mecz! Czyste marzenie

Marek Matuszewski ma szansę, i to całkiem realną, na występ w hokejowej reprezentacji Polski, tyle że naszego parlamentu. Sam taką reprezentację organizuje. - Na razie jestem jedynym hokeistą w Sejmie, choć pierwsze kroki na lodzie, idąc za moim przykładem, zaczyna stawiać poseł profesor Mariusz Orion Jędrysek. On ma nawet wpaść do Zgierza w najbliższą sobotę na nasz trening - mówi. - Zainteresowania hokejem na lodzie nie kryją też posłowie Joachim Brudziński, Łukasz Zbonikowski i Bartosz Kownacki. Zacieram ręce z zadowolenia, bo zaczyna się tworzyć hokejowa drużyna parlamentu polskiego. I nie mam nic przeciwko temu, żeby dołączyli do nas politycy innych opcji, jeśli będą na tyle dobrzy. W tej drużynie miejsce jest dla każdego.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

A plany, jeśli chodzi o hokejową ekipę, Marek Matuszewski ma wielkie, rzec można dalekosiężne, nawet międzynarodowe. - To prawda - rozmarza się. - W Sejmie jestem w grupie polsko-kanadyjskiej. Poczyniłem już rozmowy z parlamentarzystami z Kanady w sprawie rozegrania meczu. Entuzjastycznie podeszli do sprawy, tym bardziej że jest wśród nich Polak z pochodzenia, który, zanim wyjechał do Kanady, mieszkał nad Wisłą do, bodajże, w 14. roku życia. Taki mecz, albo mecze, to byłoby coś! Przedmecz przed spotkaniem gwiazd NHL. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to spotkamy się w przyszłym roku. Reprezentacja Polski, na razie, za nisko jest notowana i nie ma szans na konfrontację z Kanadyjczykami, a my, proszę bardzo.

Prezes Kaczyński lubi twardzieli

Jak na hokejową pasję Marka Matuszewskiego patrzy Jarosław Kaczyński, lider głównej partii opozycyjnej? - On lubi twardzieli, więc nie ma nic przeciwko temu, żebym grał w hokeja - wyjawia polityk ze Zgierza. - Nie rozmawialiśmy tak konkretnie na tematy mojej pasji. Zresztą w klubie PiS nie tylko ja jestem twardzielem.

- Smykałkę do hokeja miałem od małego - wspomina Marek Matuszewski. - W Zgierzu od zawsze kochano hokej. Z miasta wywodzi się trzech olimpijczyków: Stanisław Olczyk, Józef Stefaniak i Jan Stopczyk. Wzory więc były. Na łyżwach jeździłem znakomicie. Zacząłem więc trenować w Włókniarzu Zgierz. Na początku lat siedemdziesiątych w mieście były dwa hokejowe klubu. Był także Boruta. Tak, grałem w meczach ligowych. Kiedy przyszedł czas, żeby przejść do seniorów, to przypętała się kontuzja i musiałem skończyć grę w hokeja. Dlatego, kiedy tylko nadarzyła się trzy lata temu okazja, powołaliśmy do życia Jeże. Tak sobie graliśmy między sobą, potem towarzysko, a teraz już w lidze. Mecze rozgrywamy w łódzkiej Bombonierce i na lodowisku na Retkini.

Matuszewski żyje kwietniowy-mi mistrzostwami świata Dywizji IA, które mają być rozegrane w Krakowie. - Po 13 latach przerwy wrócimy do światowej elity - nie ma wątpliwości. - Groźny będzie Kazachstan, bo to rosyjska szkoła, ale dwie drużyny awansują. Pomoże publiczność, będzie awans.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki