18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Żydowicz chce do EC1, ale Łódź go nie chce

Marcin Bereszczyński
Żydowicz spotka się w środę z radnymi, którzy nie chcą ugody z nim, wartej 4,8 mln zł
Żydowicz spotka się w środę z radnymi, którzy nie chcą ugody z nim, wartej 4,8 mln zł Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Władze Łodzi ponownie zaproponują radnym, aby przekazali 4,8 mln zł Fundacji Sztuki Świata. Argumentują, że miastu grozi utrata 83 mln zł.

Zaczyna sprawdzać się czarny scenariusz, nakreślony przez wiceprezydenta Marka Cieślaka. Łódź zaczyna tracić kontrolę nad instytucją kultury EC1 Łódź - Miasto Kultury. Kolejne czarne przepowiednie to utrata 83 mln zł dofinansowania z UE na rewitalizację EC1. A jeśli miasto przegra proces sądowy z Markiem Żydowiczem, to będzie musiało zapłacić Fundacji Sztuki Świata (której założycielem jest Żydowicz) znacznie więcej niż 4,8 mln zł. Tyle miasto wynegocjowało z FSŚ za "pozbycie się" Żydowicza z EC1 - Miasta Kultury. W sądzie FSŚ może wygrać więcej.

Władze Łodzi chcą jeszcze raz przekonywać radnych, aby miasto przekazało FSŚ kwotę 4,8 mln zł jako rekompensatę za zerwanie umowy i koszty, poniesione przez fundację w trakcie rewitalizacji EC1. Podczas sesji Rady Miejskiej 30 października radni nie zgodzili się na przekazanie FSŚ 4,8 mln zł. Zobowiązali władze miasta do nawiązania porozumienia z fundacją i wspólnych działań na rzecz rozwoju EC1 Łodź - Miasto Kultury.

- Próba kompromisu z fundacją, która do tego nie dąży, jest bardzo trudna - skwitował stanowisko radnych Marek Cieślak, który we wtorek zaapelował do rajców, aby zaniechali politycznych sporów i wzięli odpowiedzialność za swoje decyzje. Zasugerował radnym, że lepiej zapłacić Żydowiczowi 4,8 mln zł, niż stracić znacznie więcej pieniędzy.

Geneza problemów miasta sięga siedmiu lat wstecz, gdy za kadencji prezydenta Jerzego Kropiwnickiego zawarto umowę z FSŚ. Miasto miało współpracować z fundacją przy projekcie instytucji kultury EC1 Łódź - Miasto Kultury. Zapisano w umowie kuriozalny punkt, zgodnie z którym FSŚ nominuje kandydata na dyrektora EC1 Łódź - Miasto Kultury, a prezydent miasta tę kandydaturę zatwierdza. Obecny dyrektor Adam Komorowski kończy kadencję 31 grudnia. FSŚ wskazała jego następcę. To... Marek Żydowicz.

Władze miasta mają dwie możliwości: zgodzić się na kandydaturę Żydowicza, chociaż tego nie chcą, albo nie wyrazić zgody i zostać bez dyrektora. A to oznacza paraliż zarządzania EC1 w perspektywie końca rewitalizacji i konieczności rozliczenia tej inwestycji.

- Cenię Żydowicza za umiejętności i dokonania, ale byłoby lepiej, gdyby dyrektorem została osoba z doświadczeniem w realizacji unijnych projektów, związanych z budownictwem - skomentował Marek Cieślak.

- Naszym zdaniem w obecnej sytuacji, kiedy na ukończeniu są prace budowlane i obiekty EC1 mają zacząć tętnić życiem kulturalnym, nie ma nikogo lepszego na to stanowisko - tak FSŚ rekomendowała Marka Żydowicza na dyrektora EC1 w piśmie do prezydent Łodzi.

Zdaniem Cieślaka, problem personalny, dotyczący obsady dyrektora, jest drugorzędny. Czarny scenariusz, którego obawiają się władze miasta, to utrata 83 mln zł z UE na rewitalizację EC1. Inwestycja jest warta ponad 300 mln zł.

- Dopóki FSŚ ma wpływ na zarządzanie EC1, dopóty nie można traktować fundacji jako podmiotu wewnętrznego. Każda transakcja między miastem i EC1 może być uznana za nielegalną pomoc publiczną, a takich praktyk zakazuje UE. Łódź może stracić 83 mln dofinansowania z UE - obawia się Marcin Górski, dyrektor wydziału organizacyjno-prawnego UMŁ.

Marcin Górski był wśród przedstawicieli Łodzi, negocjujących ugodę z Żydowiczem. Zdaniem mecenasa, kwota 4,8 mln zł nie jest prezentem dla fundacji, tylko ekwiwalentem.

- Toczy się spór prawny - przypomina Górski. - Jeśli fundacja go wygra, to dostanie pieniądze z odsetkami. Może zdarzyć się tak, że trzeba będzie wypłacić jej ponad 5 mln zł i nadal nie mieć wpływu na obsadę dyrektora i zarządzanie EC1.

Marek Żydowicz obliczył, że FSŚ zainwestowała w EC1 około 6 mln zł. Jeśli nie odzyska pieniędzy ugodą, to będzie się sądził i wtedy żądał od miasta znacznie większej kwoty.

W środę z Żydowiczem spotkają się radni z komisji ds. Nowego Centrum Łodzi. Może wtedy zapaść wstępna decyzja, czy radni zdecydują się zawrzeć ugodę za 4,8 mln zł, czy pozostaną na stanowisku, że miasto ma nadal współpracować z fundacją, choć trudno nazwać współpracą obecne relacje na linii: władze Łodzi i FSŚ Marka Żydowicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki