Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marsz przeciw przemocy [ZDJĘCIA+FILM]

Matylda Witkowska
Marsz przeciw przemocy
Marsz przeciw przemocy Grzegorz Gałasiński
Marsz przeciw przemocy przeszedł spod Łódzkiego Domu Kultury do urzędu miasta przy Piotrkowskiej 104. W marszu wzięło udział około 300 osób. Marsz był odpowiedzią łodzian na niedawne morderstwo młodego człowieka na głównej ulicy Łodzi. Uczestnicy marszu przeszli ulicą Traugutta do skrzyżowania z Piotrkowską. W miejscu morderstwa zapalili znicze.

Przejście przede wszystkim młodych ludzi, zorganizowano pod nazwą "Marsz w imię Solidarności Społecznej i Poprawy Bezpieczeństwa w Mieście Łodzi". Uczestnicy umawiali się poprzez internet.

- To był impuls w sercach, kropla przelała czarę goryczy - mówiła Agata Tomaszewska, 30-letnia studentka stosunków międzynarodowych, organizatorka marszu. - Utworzyłam wydarzenie na facebooku. Chciałabym, żeby ten marsz wywołał dyskusję, spowodował konkretne zmiany. Musimy pokazać władzom, że poprawa bezpieczeństwa jest potrzebna.

Jako organizatorzy na facebooku do wydarzenia dołączyli Marcin Godziński, pracownik naukowy UŁ, oraz Tomasz Piasecki, absolwent ekonomii.

Przy Piotrkowskiej 104, pod urzędem miasta, na uczestników marszu nikt nie czekał, nikt do nich nie wyszedł, nie porozmawiał.

O powodach, dla których uczestniczą w marszu, mówili natomiast sami łodzianie.
- Często wracam około 2-3 w nocy Piotrkowską. Nigdy nie widziałam żadnych patroli - podkreślała Justyna Banach, absolwentka.

- Zwykle z klubów wychodzę o 23:30, wielokrotnie widziałam bójki i przepychanki w bramach - mówiła Agnieszka Graczyk, studentka. - Dalej będę chodziła na Piotrkowską, chociażby po to, żeby zobaczyć, czy ten marsz przyniósł jakieś efekty.

- Musimy walczyć o bezpieczeństwo w mieście - mówił Tomasz Piasecki, współorganizator marszu. - Urodziłem się w Łodzi i chcę to miasto zmieniać, a nie z niego uciekać.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki