Agnieszka Rutkowska: Zacznę od standardowego pytania, czyli: jak się zaczęła Twoja przygoda z siatkówką?
Martyna Łazowska: Moja przygoda z siatkówką rozpoczęła się w mojej szkole, w rodzinnym mieście. Gdy rozpoczął się nabór do klas sportowych, zgłosiłam się i dostałam do takiej klasy. Zawsze byłam aktywna, dlatego postanowiłam spróbować swoich sił w tym sporcie.
Kiedy trafiłaś do SMS-u w Szczyrku? Jak wyglądał cały proces rekrutacji?
- Do SMS-u trafiłam w 2017 roku po wcześniejszym złożeniu podania do tej szkoły. Wtedy też miałam pierwsze doświadczenia w kadrze młodzieżowej. Atmosfera rywalizacji i świadomość, że to duża szansa na rozwój swoich umiejętności wciągała mnie. Gra na pozycji rozgrywającej, na której trenowałam wtedy niecały rok, była dużym wyzwaniem i starałam się temu podołać.
Czy od początku grałaś na pozycji rozgrywającej? Czy również na innych pozycjach? I dlaczego ostatecznie to właśnie rozegranie stało się Twoją pozycją na boisku?
- Od początku mojej przygody z siatkówką nie grałam na pozycji rozgrywającej. W klubie cały czas trenowałam na ataku i na przyjęciu. Na rozegranie namówił mnie mój pierwszy trener Krzysztof Filipowicz ze względu na to, że jestem leworęczna. Przyznam szczerze, że nie byłam wtedy chętna na tę propozycję. Po powołaniu do kadry młodzieżowej i później po przyjęciu do szkoły w Szczyrku doceniłam trenowanie na tej pozycji. Zdecydowanie nie żałuję jej podjęcia, a trenowanie i nauka w SMS-ie pozwoliła mi na pogodzenie wszystkiego razem, co wcześniej nie było łatwe.
Kto jest Twoim siatkarskim idolem? Czy jest ktoś na kim się wzorujesz? Ktoś kogo podziwiasz?
- Mówiąc szczerze to nie mam swojego siatkarskiego idola. Staram się nie czerpać przykładu tylko z jednej osoby.
Z czego zdajesz maturę i jakie plany poza siatkówką jeśli chodzi o edukację?
- Maturę zdaję z rozszerzonego angielskiego i geografii, a edukacja jest dla mnie bardzo ważna i chcę ją dalej kontynuować.
Twoje przejście z siatkówki juniorskiej do seniorskiej nastąpiło dosyć szybko i płynnie. Czy dostrzegasz jakieś różnice? Jeśli tak, to jakie?
- Pomiędzy siatkówką juniorską, a seniorską jest ogromna różnica. Jest to kompletnie inna siatkówka. Inaczej gra się ze swoimi rówieśniczkami, a inaczej ze starszymi, bardziej doświadczonymi dziewczynami, to nowy rozdział w grze w siatkówkę z nowymi wyzwaniami i nie tylko związanymi z samą grą.
W seniorskiej kadrze grasz z numerem 27, w juniorskiej z 7 i podobnie w rozgrywkach pierwszoligowych, w barwach SMS-u. Czy to przypadkowe numery? Czy wiąże się z nimi jakaś historia?
- Siódemka towarzyszyła mi praktycznie od samego początku grania. Po pewnym czasie po prostu już przywiązałam się do tego numeru, a gdy nie mam możliwości zagrania z tym numerkiem na koszulce, staram się wybrać inną, powiązaną z tym numerem.
Jakie są teraz plany reprezentacji Polski? Do kiedy będziesz przebywała na zgrupowaniu w Szczyrku? Jakie plany sparingowe?
- W najbliższym czasie zagramy mecze sparingowe w Czechach.
Dlaczego zdecydowałaś się wybrać ofertę naszego klubu?
- Zespół Grot Budowlanych Łódź pozostawał w moim zainteresowaniu od dawna, a na wybór tego zespołu złożyło się wiele elementów, zarówno związanych z grą w siatkówkę, jak i tych rodzinnych. Cieszę się, że w następnym sezonie będę mogła zagrać w barwach Grot Budowlanych Łódź! Chciałabym zdobyte dotychczasowe umiejętności wykorzystać na jak najefektywniejszą grę w drużynie, czerpiąc przy tym naukę i doświadczenie. To dla mnie wyróżnienie, jako młodej zawodniczki wkraczającej w klimat seniorskiej siatkówki. Mam nadzieję, że przyszły sezon przyniesie nam dużo pozytywnych emocji i wrażeń.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?