Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Martyna Pajączek: Wysoki budżet Widzewa, ale i wysokie koszty utrzymania. Widzew przejada budżet?

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Fot. Grzegorz Gałasiński
Na sport.interia.pl ukazał się ciekawy wywiad z byłą prezes Widzewa Martyną Pajączek. Sebastian Staszewski zadaje kilka dobrych pytań i otrzymuje interesujące odpowiedzi.

Oto niektóre pytania tego wywiadu:

Według nieoficjalnych informacji budżet Widzewa wynosi aż 16 mln zł. Z taką kasą na koncie klub powinien walczyć o awans.

- Też tak myślę i uważam, że nie ma co się chować. Walka o awans to obowiązek Widzewa. Natomiast wyjaśnię od razu, że budżet na pierwszy zespół jest tam porównywalny z budżetami innych klubów. Natomiast całkiem inne niż na przykład w Niepołomicach czy Głogowie są koszty funkcjonowania.

Warto było podejmować się łódzkiego wyzwania? Wcześniej przez wiele lat była pani prezesem Miedzi Legnica, pierwszą kobietą w zarządzie PZPN, a także szefową Stowarzyszenia Pierwsza Liga Piłkarska...

- Jasne, że tak. Moim zadaniem było zrobienie awansu i to się udało. Miałam też zająć się uporządkowaniem klubu wewnątrz, czyli niewidocznymi strukturami administracyjnymi i finansowymi. Tu sztab ludzi ciężko pracował nad kolosalnymi zmianami. Budowa klubu to jednak proces. Trzeba dalej rozbudowywać go organizacyjnie, wzmacniać szkolenie młodzieży, rozwijać infrastrukturę. Dodatkowo dochodzi problem właściciela. Bo w Widzewie on niby jest, ale właściwie go nie ma. Nie da się funkcjonować w poważnych rozgrywkach bez mocnego ośrodka decyzyjnego. Nie da się prowadzić klubu metodą burzy mózgów. Stowarzyszenie RTS zapisało piękną kartę w historii polskiej piłki nożnej, ale w pewnym momencie po prostu musi pojawić się na inwestor. Teraz jest na to znakomity moment.

Wróciła pani z Łodzi do Wrocławia. Co dalej?

- Jestem cały czas w Zarządzie PZPN, w Komisji Rewizyjnej Pierwszej Ligi Piłkarskiej...

Dalej będzie trzymała pani kciuki za Widzew?

- Oczywiście. Ktoś z klubu może być niezadowolony i ja przyjmuję to do wiadomości, ale wiem też, że na dokumentach i procedurach, które sporządziliśmy, Widzew może funkcjonować przez wiele lat.

Tyle rozmowa. Niepokojące jest stwierdzenie, że w Widzewie są inne, czytaj wyższe koszty funkcjonowania. To znaczy, że Widzew przejada pieniądze, a wyników nie ma. Co na to członkowie stowarzyszenia RTS?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki