Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marzanna Boratyńska: "Niech kierowcy nie wydaje się, że wie lepiej"

rozm. Agnieszka Jasińska
Fot.Szymczak Krzysztof
Z mł. asp. Marzanną Boratyńską z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, rozmawia Agnieszka Jasińska.

Za kilka dni wchodzą w życie nowe przepisy w ruchu drogowym. To przede wszystkim wyższe kary dla kierowców. Będzie bezpieczniej na drogach?

Liczymy na to. Przyczyną największej liczby wypadków jest przekroczenie dozwolonej prędkości. To często tragiczne zdarzenia. Na przykład w połowie kwietnia na ul. Przybyszewskiego w Łodzi kobieta zginęła potrącona przez samochód na przejściu dla pieszych. Kierowca jechał z ogromną prędkością. Jeśli zaostrzone zostaną sankcje za szybką jazdę, do takich tragedii nie powinno dochodzić. Jeśli na danym odcinku drogi mamy ograniczenie do 50 km/godz., to przekroczenie tej prędkości oznacza niedostosowanie się do warunków na drodze. Jeśli wprowadzono takie ograniczenie, to znaczy, że w tym miejscu bezpieczna jazda oznacza właśnie 50 km/godz., a nie na przykład 70 km/godz. I niech kierowcy nie wydaje się, że wie lepiej.

Od niedzieli prawo jazdy będzie można stracić na trzy miesiące po przekroczeniu dozwolonej prędkości o minimum 50 km/godz. w terenie zabudowanym. Czy zadziała to na wyobraźnię kierowców?

Mam nadzieję, że to zdyscyplinuje kierowców do jazdy zgodnie z przepisami. To ostrzeżenie, kara. Taką karę na przykład dają rodzice swoim dzieciom na przemyślenia. I te trzy miesiące kierowca dostanie właśnie na przemyślenia. To sygnał, że nie zasłużył na to, by w tym momencie znajdować się w gronie kierowców.

Zmiana przepisów to również wyższe kary dla osób prowadzących auto pod wpływem alkoholu. Prowadzący "na podwójnym gazie" będzie musiał zapłacić 5 tys. zł kary, a recydywiści 10 tys. zł kary. Jeśli dojdzie do wypadku, pijanego kierowcę czeka więzienie i dożywotnie zatrzymanie prawa jazdy. To nas otrzeźwi?

Niestety, liczba kierowców prowadzących auto pod wpływem alkoholu jest ogromna. W tym roku w Łodzi zatrzymaliśmy aż 300 osób kierujących po pijanemu. Część z nich miała już kiedyś zatrzymane prawo jazdy z tego powodu. To się musi zmienić. Szanujmy prawo jazdy. Bardzo ciężko je dzisiaj zdobyć, egzaminy są trudne. Są osoby, które do egzaminu podchodzą nawet po 17 razy. Pamiętajmy o tym.

Za granicą sankcje za przekroczenie prędkości są dotkliwe. Dzięki temu niewielu kierowców decyduje się mocniej wcisnąć pedał gazu. Czy u nas też przyjdzie taka refleksja?

Na Zachodzie kierowcy są bardzo zdyscyplinowani. Jeśli jest ograniczenie prędkości, to go przestrzegają. Także my, jeśli wyjeżdżamy za zachodnią granicę, nagle stajemy się przykładnymi kierowcami. Jeździmy zgodnie z przepisami, przepuszczamy pieszych na pasach. Wiemy, że za złamanie prawa grozi nam surowa kara. Takie zachowanie wchodzi w krew. Obcokrajowcy, którzy przyjeżdżają do Polski, jeżdżą zgodnie z przepisami. Taki mają nawyk. Liczymy na to, że po zmianie przepisów w Polsce, nam też wejdzie w krew jeżdżenie zgodnie z przepisami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki