Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Masz fobię? Wyleczą cię w wirtualu

Joanna Barczykowska
123RF
Łódzka firma PortalE opracowuje wirtualny lek na fobie - pacjenci będą oswajali swoje lęki podczas podróży w wirtualnym świecie. Według psychote-rapeutów, aplikacja pomoże pacjentom o małej wyobraźni

W zwykłym biurowym pomieszczeniu zakładam ciemne gogle. Automatycznie przenoszę się w inną rzeczywistość. Siedzę na wysokim na kilkanaście metrów rollercoasterze. Obok mnie nie ma żadnych pasażerów. Sygnał dźwiękowy oznacza, że maszyna za chwilę ruszy. Kolejka górska wznosi się na kolejne metry powoli, wciągając mój wózek do góry. Za chwilę rozpoczynam szaleńczy rajd. Czuję, że tracę orientację, nie wiem, w którą stronę pojedzie mój rollercoaster. Serce bije mi mocniej, zaczyna kręcić się w głowie. Brakuje jedynie uczucia podnoszenia żołądka do serca, które zawsze towarzyszy mi w takiej sytuacji. Rajd powoli się kończy. Wózek dojeżdża do końca. Nadal kręci mi się w głowie, ale mogę wstać. Zdejmuję gogle i znów jestem w bezpiecznej sytuacji - to biuro w łódzkim Technoparku.

Postanowiłam przełamać swój lęk wysokości i wsiadłam na rollercoaster w wirtualnym świecie. Przetestowałam jedną aplikację, która ma pomóc w leczeniu fobii z wykorzystaniem technik 3D. Metodę opracowuje właśnie łódzka firma PortalE, która jako pierwsza wprowadziła się do Inkubatora w łódzkim Technoparku, czyli tzw. biurowca przeznaczonego dla firm z branży nowych technologii i innowacji. Czy to zadziała?

Leczą fobię w wirtualnym świecie

PortalE od półtora roku pracuje nad stworzeniem specjalistycznej aplikacji wspomagającej leczenie lęków i fobii. Ta metoda może zrewolucjonizować pracę psychoterapeutów. W jaki sposób?

- Przy klasycznym leczeniu fobii, psychoterapeuci stosują często metodę oswajania z lękami. Na przykład przy klaustrofobii zabierają pacjenta w teren i małymi krokami próbują wprowadzić go do windy czy małego pomieszczenia, żeby spróbował przełamać i oswoić lęk. My chcemy robić to samo za pomocą wizualizacji w 3D - mówi Marcin Olczak, wiceprezes firmy PortalE. - Psychoterapeuci mogliby ćwiczyć z pacjentami bez wychodzenia z gabinetu. Dzięki temu pacjenci w bezpiecznej przestrzeni mogliby oswajać swoje lęki i fobie, z którymi zmagają się na co dzień.

Łódzcy psychoterapeuci w leczeniu fobii, czyli tzw. odczulaniu pacjenta, bardzo często wprowadzają go w hipnozę i pomagają mu wizualizować sobie, na przemian, sytuacje przyjemne i te przyprawiające ich o największe lęki. Przyznają jednak, że nie każdy pacjent ma wystarczająco rozwiniętą wyobraźnię.

- Tworzona właśnie aplikacja wykorzystuje metody leczenia fobii, które psychoterapeuci znają od wielu lat. W klasycznej psychoterapii, lecząc lęki, tworzymy z pacjentem listę przyjemnych dla niego sytuacji i tych, które przyprawiają go o lęki. Następnie, z wykorzystaniem na przykład hipnozy, wizualizujemy je na przemian, zaczynając od sytuacji mniej stresowych, a kończąc na najgorszych. Nie każdy jednak potrafi sobie wszystko wyobrazić - mówi Czesław Michalczyk, łódzki psycholog kliniczny i certyfikowany psychoterape-uta. - Taka aplikacja może się okazać dla nas niezwykle przydatna, ponieważ uatrakcyjni psychoterapię dla pacjenta i może pomóc mu oswoić się z lękowymi sytuacjami. Wyjście w teren na każdej sesji jest niezwykle trudne. Ja na przykład mam gabinet na 11 piętrze. Dzięki temu pacjenci starają się przełamywać lęk przed małymi pomieszczeniami i windami, jeśli chcą przyjść na psychoterapię.
Psycholog przyznaje, że leczenie monofobii jest stosunkowo łatwe i przynosi dość dobre rezultaty.
- Jeśli mamy do czynienia z jednym rodzajem fobii, a lęk nie ma podłoża nerwicowego, to "odczulanie" pacjenta jest stosunkowo skuteczne - mówi Michalczyk.

Do najczęstszych fobii, z którymi zmagają się mieszkańcy woj. łódzkiego, należy: klaustrofobia, lęk wysokości, lęk przed otwartą przestrzenią i arachnofobia. Zdarzają się jednak także rzadsze przypadłości. - Miałem pacjentkę, która bardzo bała się wiaduktów. Często jeździła po Polsce i wybierała trasy, nad którymi nie ma wiaduktów. Przez to nadrabiała wiele kilometrów - mówi Michalczyk.

W łódzkiej firmie PortalE zespół grafików, programistów i psychoterapeutów pracuje nad stworzeniem kilku aplikacji, które wspomagałyby leczenie różnych fobii. Jakich?

- Na pewno przygotujemy program do leczenia klaustrofobii. Myślimy też o różnych fobiach społecznych, na przykład lęku przed wystąpieniami publicznymi. Wielu ludzi ma z tym problem, a zawód, który wykonują, wymaga od nich tego typu działań. Naszym zdaniem, aplikacje mogłyby pomóc. Chcemy też przygotować wizualizacje, wspomagające leczenie różnych lęków, np. arachnofobii. W wirtualnej rzeczywistości moglibyśmy podejść do pająka, podnieść go, on mógłby podejść do nas. Wtedy oswojenie fobii jest łatwiejsze. Mamy sygnały od pacjentów, że ta forma leczenia działa - mówi Olczyk. - Będziemy to sprawdzać, załączając pulsometr i miernik potu.

Prace nad stworzeniem aplikacji, wspomagających leczenie fobii, trwają już półtora roku. Nie wiadomo jeszcze, kiedy powstanie finalny produkt, a aplikacje wejdą do sprzedaży.

- Jesteśmy już po pierwszych badaniach na pacjentach, którzy cierpią na fobie. Wiemy, że podróże w świecie wirtualnym wywołują u nich określone lęki. Teraz czekają nas badania nad skutecznością gotowych aplikacji - mówi Olczyk.
Wiadomo, że każdy chory będzie potrzebował minimum kilkunastu sesji terapeutycznych. Wizualizacje nie mają zastąpić klasycznej terapii, tylko ją wspomóc.

-Sam chętnie kupiłbym taką aplikację dla swoich pacjentów. Jestem jednak pewien, że technika nie zastąpi psychoterapeuty, ponieważ to on musi poprowadzić pacjenta przez terapię. Na pewno aplikacja będzie atrakcyjna dla młodych ludzi, którzy coraz częściej mają różne lęki społeczne - mówi Michalczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki