Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matura 2015. Po co nam licea, w których maturę zdaje mniej niż połowa absolwentów?

Maciej Kałach
Według Joanny Kluzik-Rostkowskiej, maturzyści 2015, "dali radę". Nie wszędzie pani minister, nie wszędzie...
Według Joanny Kluzik-Rostkowskiej, maturzyści 2015, "dali radę". Nie wszędzie pani minister, nie wszędzie... Grzegorz Gałasiński
Czy Urząd Miasta Łodzi zamierza pomóc szkołom, które najsłabiej wypadły na obowiązkowym egzaminie?

"Drodzy maturzyści, daliście radę" - takimi słowami Joanna Kluzik-Rostkowska, szefowa MEN, w końcu czerwca gratulowała absolwentom szkół ponadgimnazjalnych, którzy zdobyli świadectwo dojrzałości. W Łodzi było to 82 proc. zdających w liceach ogólnokształcących i 66 proc. w technikach.

A które miejskie szkoły nie "dały rady" i to szczególnie? Odpowiadając, tym razem zostawmy w spokoju technika. Ich absolwenci, którzy oblali maturę, mają przynajmniej fach w ręku. Dużo gorzej mają licealiści, którzy nie zdali.

Z danych Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi bardzo łatwo wyłowić ogólniaki świetne pod względem zdawalności matury, bardziej i mniej przyzwoite oraz z wynikami bardzo nieprzyzwoitymi.

Ale najpierw kilka zastrzeżeń. Po pierwsze, zajmujemy się tu zmartwieniami i radościami samorządu. Dlatego pomijamy prywatne licea (bywa, że z zerową zdawalnością), jak i szkoły powszechne, ale działające przy uczelniach (Politechniki Łódzkiej oraz Uniwersytetu Łódzkiego, gdzie maturę zdobył każdy).

Po drugie, uwzględniamy ogólniaki z naborem "otwartym" dla każdego wychowanka gimnazjum - bez szczególnych sportowych i artystycznych uzdolnień, ale i bez specyficznych problemów. Odpowiedniki LO dla "artystów" (szkoły plastyczne, muzyczne) prowadzi ministerstwo kultury. Miasto ma w swoim posiadaniu LV LO. To mały ogólniak dla piłkarzy ręcznych, który działa przy popularnym technikum. Maturę 2015 zdało tam wszystkich dziewięciu podchodzących. Miejskie jest także XLIV LO: dla młodzieży "z problemami", czyli z samymi klasami "terapeutycznymi", gdzie maturę zdobył co czwarty wychowanek.

Po tych zastrzeżeniach zostaje 27 miejskich ogólniaków. Do najsolidniejszych po maturze 2015 należy zaliczyć LO nr: I, XII, XIII i XXXI ("świadectwo dojrzałości" otrzymał tam każdy), oraz grupę szkół, gdzie przytrafiły się pojedyncze potknięcia: LO nr: III, IV, VIII, XXI, XXV, XXVI i XXXIII (odsetek sukcesów na poziomie 94-99 proc.) Powyżej łódzkiej średniej zdawalności dla ogólniaków są LO nr: II, XV, XVIII, XXIV, XXIX i XXXII (83-90 proc.), poniżej przeciętnej są LO nr: IX, XX, XXIII, XLII, XLVII (62-70 proc.).
A potem pojawia się przepaść i szkoły, do których odnosi się pytanie zawarte w tytule.

W VI LO, według danych OKE, "świadectwo dojrzałości" z końcem czerwca otrzymało 48 proc. z 60 podchodzących do matury. W XXXV LO - 46 proc. z 24 zdających. XXX LO miało 49 maturzystów i 45 proc. sukcesów. W XLIII LO odnotowano 40 proc. zdawalności wśród 30 absolwentów, zaś z 90 wychowanków XXXIV LO maturę zdobyło tylko 37 proc. Zdecydowaną większość poległa na matematyce.

Wyjątkowo słaby rocznik musiał przytrafić się w VI LO, bo przed rokiem zdawalność wyniosła tam 78 proc. (a w 2014 r. matura była trudniejsza). Wygląda na to, że w "szóstce" przejętej kształceniem "wolnych duchów" (oferuje klasy teatralno-filmową, filmową i dziennikarską) kadra powinna bardziej przyłożyć się do nauczania matematyki.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Natomiast problem niskiego poziomu XXXV LO raczej sam się rozwiąże. To słynna szkoła-widmo, w której w kwietniu, po odejściu maturzystów, nie odbywały się już lekcje - z uwagi na brak młodszych klas. Nabór na rok szkolny 2015/2016 także się nie udał. Prawdopodobnie zamiast nowych oddziałów, XXXV LO może się spodziewać projektu uchwały o "wygaszeniu" szkoły.

XXX LO, podobnie jak "szóstka" odnotowała drastyczne obniżenie lotów (75 proc. zdawalności w 2014 r.) XLIII LO bardzo słaby wynik powtórzyło (44 proc. przed rokiem). Pierwsza z tych szkół zaoferowała w ostatniej rekrutacji m.in. oddział "terapeutyczny", druga prowadzi klasę integracyjną i sportową, ale obie uczestniczą w "otwartym" naborze, dlatego nie można uznawać ich za tak specyficzne jak LV LO (w całości dla piłkarzy ręcznych) czy XLIV LO (w pełni "terapeutyczne").

Najsłabsi maturzyści z "otwartego" LO w Łodzi, czyli z XXXIV, mieli bardziej wyuczonych poprzedników. W 2015 r. zdał co trzeci, przed rokiem dwie trzecie wychowanków tej szkoły. Z taką tendencją, namawianie gimnazjalistów na klasy: "scenariopisarską", "reżysersko-operatorską" i "aktorską" będzie wyglądać na kiepski żart. Wymienione oddziały mają dawać szansę na realizację m.in. w progach Szkoły Filmowej, jednak na łódzką "Filmówkę" bez matury nie wpuszczają.

O plan pomocy lub zmian w LO nr: VI, XXX, XXXIV i XLIII zapytaliśmy Urząd Miasta Łodzi. Urzędnicy najpierw zwrócili uwagę, że większość maturzystów z wymienionych szkół ma szansę zdać poprawkowy egzamin dojrzałości w ostatnich dniach sierpnia. Takie prawo przysługuje każdemu, kto "poległ" tylko na jednym z pięciu obowiązkowych testów. Kto przejdzie poprawkę może kontynuować dalszą edukację.

- Szczegółowa analiza wyników egzaminów maturalnych przeprowadzona przez szkoły pozwoli na sprecyzowanie słabych stron pracy dydaktycznej - poinformował Grzegorz Gawlik z zespołu prasowego magistratu. - Aby stworzyć lepsze warunki rozwoju dla uczniów, Wydział Edukacji UMŁ w uzgodnieniu z dyrektorami szkół podejmie działania zmierzające do podniesienia jakości pracy szkół oraz poprawy trafności oferty edukacyjnej. Miasto Łódź będzie nadal wspierać wskazane szkoły między innymi w doskonaleniu zawodowym nauczycieli, tworzeniu optymalnych warunków do nauki, wzbogaceniu oferty zajęć pozalekcyjnych, ze szczególnym uwzględnieniem tych, które przygotowują do egzaminu dojrzałości. Działania zostaną podjęte zgodnie z sugestiami dyrektorów szkół.

Tyle oficjalne stanowisko magistratu. Wiadomo, że likwidacji szkół z uczniami nie będzie, bo wyklucza to porozumienie koalicyjne PO-SLD, które powierzyło oświatę tej drugiej partii (wiceprezydentem odpowiedzialnym za oświatę jest Tomasz Trela).

Z danych Urzędu Miasta Łodzi z początku lipca wynika, że wyniki głównego naboru do klas pierwszych nie pozwolą we wrześniu na otwarcie żadnego nowego oddziału m.in. w LO nr XXXIV oraz XLIII. Szansa dla nich to przekonywanie ok. setki wychowanków gimnazjów, którzy nie dostali się do żadnej z trzech wybranych wcześniej szkół. Ale o tych samych "słabeuszy" walczą ogólniaki trochę lepsze, aby "dopchać" swoje klasy. No i ogólniak w Konstantynowie. Władze tego miasta zamierzają stworzyć fundusz stypendialny, z którego będą wypłacane nagrody za... obecność na lekcjach.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

W archiwach UMŁ jest zapomniany dokument z czasów, gdy miejską oświatą kierował Krzysztof Piątkowski (PO). "W Łodzi nadal jest zbyt wiele liceów ogólnokształcących" - głosi uzasadnienie jednej z niedoszłych uchwał likwidacyjnych z 2013 r. "Szacuje się (...), że do roku 2020 już około 25 liceów może w pełni zaspokoić potrzeby młodzieży".

Wyniki ostatniego naboru mówią jeszcze co innego. W jego głównym etapie licea przyjęły ok. 2800 kandydatów (ok. 100 pozostało do "dopchnięcia"). Najlepsze licea mają przykazane przez UMŁ, aby rekrutować do maksymalnie pięciu klas pierwszych. Szkoły te zwykle apetyty mają większe. Policzmy. Jeśli szkołom, w których zdaje 100 proc. maturzystów pozwolimy tworzyć po sześć nowych klas rocznie, tym z pojedynczymi potknięciami - po pięć klas, zaś pozostałym ze zdawalnością powyżej 62 proc. - po cztery oddziały, przyjmiemy prawie 2900 pierwszaków (do 22 miejskich liceów przy 28-osobowych klasach). A wtedy pięć szkół (LO nr: VI, XXX, XXXIV, XXXV i XLIII ), w których maturę zdała mniej niż połowa uczniów nie będzie potrzebna.

Te wyliczenia szkoły mogą przekreślić we wrześniu. Wystarczy namówić szkolnych matematyków, aby solidnie przepracowali z poprawkowiczami miesiąc pozostały do powtórnego egzaminu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki