Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Maturalny szantaż" w jednej z najlepszych szkół w Łodzi? Tak twierdzi rodzina byłej uczennicy, liceum zaprzecza

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Rodzina byłej uczennicy Publicznego Liceum Ogólnokształcącego Uniwersytetu Łódzkiego twierdzi, że miała ona usłyszeć w nim zapowiedź dopuszczenia do matury 2020 w zamian za rezygnację z podejścia do jej części rozszerzonej. P LO UŁ zaprzecza tej relacji i przedstawia m.in. liczby mające świadczyć, że w tej szkole do „maturalnego szantażu” nie doszło.>>> Czytaj dalej na kolejnej ilustracji >>>
Rodzina byłej uczennicy Publicznego Liceum Ogólnokształcącego Uniwersytetu Łódzkiego twierdzi, że miała ona usłyszeć w nim zapowiedź dopuszczenia do matury 2020 w zamian za rezygnację z podejścia do jej części rozszerzonej. P LO UŁ zaprzecza tej relacji i przedstawia m.in. liczby mające świadczyć, że w tej szkole do „maturalnego szantażu” nie doszło.>>> Czytaj dalej na kolejnej ilustracji >>>Krzysztof Szymczak (archiwum "DŁ")
Rodzina byłej uczennicy Publicznego Liceum Ogólnokształcącego Uniwersytetu Łódzkiego twierdzi, że miała ona usłyszeć w nim zapowiedź dopuszczenia do matury 2020 w zamian za rezygnację z podejścia do jej części rozszerzonej. Liceum UŁ zaprzecza tej relacji i przedstawia m.in. liczby mające świadczyć, że w tej szkole do „maturalnego szantażu” nie doszło.

Pod koniec listopada opublikowaliśmy artykuł o liceach z najwyższą w Łodzi tzw. Edukacyjną Wartością Dodaną. EWD wylicza się porównując wiedzę, z którą uczeń przychodzi do danej szkoły (czyli w przypadku aktualnego badania był to jeszcze wynik egzaminu gimnazjalnego), z wynikiem „na wyjściu” (z matury). Ten sposób fachowcy uważają za najbardziej obiektywny przy ocenie pracy szkoły. Najwyższą EWD po maturze 2020 z przedmiotów humanistycznych może się pochwalić Publiczne Liceum Ogólnokształcące Uniwersytetu Łódzkiego.

Maturalny szantaż w Łodzi? Relacja rodziny byłej uczennicy P LO UŁ

Na nasz artykuł natrafiła niedawno pani Beata, czytelniczka „Dziennika Łódzkiego”. Dlatego, chociaż od matury 2020 minęło już pół roku, postanowiła przesłać relację dotyczącą jej córki – pani Barbary (nazwisko obu pań do wiadomości redakcji).

Według relacji matki, córka odeszła z P LO UŁ w przeddzień balu maturalnego – choć pojawiła się jeszcze na studniówce. Co miało doprowadzić do decyzji o zmianie ogólniaka? Ciągnące się od początku nauki w uniwersyteckim ogólniaku sugestie – jak twierdzi pani Beata – że "córka nie jest wystarczająco dobra do tej szkoły" (i powinna ją zmienić), ale przede wszystkim sytuacja z wyborem przedmiotów dodatkowych, zdawanych na maturze.

"Kiedy córka zgłosiła pomimo wszystko chęć pisania rozszerzenia z języka polskiego, na pierwszy semestr otrzymała ocenę niedostateczną z tego przedmiotu. Oczywiście, wraz z mężem udaliśmy się do szkoły na rozmowę z wychowawczynią i nauczycielką języka polskiego” – twierdzi matka maturzystki. – „Usłyszeliśmy, że jeżeli córka zrezygnuje z pisania rozszerzenia, to ona poprawi jej ocenę na dostateczną i dopuści ją do matury”.

Tak opisana przez panią Beatę postawa polonistki miała wynikać z obawy o pozycję P LO UŁ w rankingu szkół.

Szantaż przed maturą 2020? Oświadczenia nauczycieli

Relację matki byłej uczennicy przedstawiliśmy Tomaszowi Kłosowi, dyrektorowi P LO UŁ. Ten poprosił o ustosunkowanie się do tej wersji m.in. polonistkę, której rodzina maturzystki zarzuciła stosowanie szantażu.

„Nigdy nie obiecałam Uczennicy lub jej Rodzicom oceny dostatecznej na pierwszy semestr, jeśliby ta zrezygnowała z pisania egzaminu maturalnego z języka polskiego na poziomie rozszerzonym” – stwierdziła polonistka w przesłanym przez dyrektora oświadczeniu.

Polonistka wylicza ponadto, że ta uczennica miała w pierwszym semestrze trzeciej klasy sześć sprawdzonych wypracowań, z tego pięć na ocenę niedostateczną, zaś jedno na dostateczną.

Według oświadczeń polonistki oraz drugiej nauczycielki – wychowawczyni – owszem, toczyły się dyskusje np. o trudach godzenia sportu z nauką (była uczennica P LO UŁ to lekkoatletka). Albo na temat wyboru przedmiotów na maturę, jednak nie doszło, ani do „szantażu maturalnego”, ani do wygłaszania opinii, zgodnie z którymi uczennica "nie jest wystarczająco dobra do tej szkoły i że najlepiej byłoby, gdyby zmieniła liceum".

Tomasz Kłos do tych oświadczeń dokłada jeszcze liczby. Jak wylicza dyrektor P LO UŁ, przed rokiem wystawianie ocen na semestr zimowy w tej szkole objęło 143 trzecioklasistów. Było wtedy pięć niedostatecznych: trzy z polskiego i dwa z matematyki (jedna z osób miała dwie oceny niedostateczne). Poza młodą lekkoatletką wszyscy uczniowie z niedostateczną na semestr podeszli do matury w P LO UŁ.

"Wszystkie osoby, które miały niedostateczne oceny śródroczne podtrzymały swoje wybory w deklaracjach maturalnych" – podkreśla dyrektor.

Dla Tomasza Kłosa jest to ważny argument, wskazujący, iż w P LO UŁ nie stosuje się "szantażu maturalnego".

Sukces na maturze mimo odejścia z uniwersyteckiej szkoły

Obie strony sporu przekonują do prawdziwości swojej wersji.

Natomiast bezsporny jest maturalny sukces młodej lekkoatletki. Jej matka przesłała redakcji skan świadectwa dojrzałości córki. Wynik z polskiego na poziomie rozszerzonym lekkoatletki to 70 proc. (uzyskany w XXXIV LO w Łodzi). Świetna przeciętna w P LO UŁ z tego egzaminu wynosi 74 proc.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki