Coraz więcej wydajemy na przygotowania do świąt i prezenty. W szale wydatków łatwo wplątać się w kłopoty finansowe. Chwilówki lepiej więc omijać z daleka?
Pożyczki i kredyty są często koniecznością i nie są niczym złym, pod warunkiem, że umowy podpisujemy z rozwagą. Nie zaciągajmy ich, jeśli wiemy, że nie będziemy w stanie spłacić. Nawet najpiękniejsze wspomnienia świąteczne nie są warte tego, by stracić wszystko. Trudno mi zapomnieć łzy ludzi, którzy błagają mnie o pomoc. Koniec jest podobny - komornik licytuje mieszkanie będące dorobkiem pracy kilku pokoleń, a uzyskana kwota nie wystarcza na pokrycie długów. Początek zaś to często skromna, zaciągnięta na lichwiarskich warunkach pożyczka - niespłacony rachunek za wymarzone święta. W imieniu osób, którym my, adwokaci, nie możemy już niestety pomóc - apeluję o rozwagę na święta.
Jak więc uniknąć problemów?
Zaciągając choćby 500-złotową pożyczkę na niekorzystnych warunkach, możemy popaść w spiralę zadłużenia na resztę życia i stracić w majestacie prawa cały dobytek. Zanim podpiszemy umowę, zastanówmy się trzy razy. Poprośmy o projekt umowy, zabierzmy go do domu i zapoznajmy się z nim na spokojnie. Nie ufajmy nikomu na słowo. Sami sprawdźmy, co jest napisane w umowie. Zgodnie z przepisami, mamy prawo żądać bezpłatnego projektu umowy. Jeśli odmawia się nam wydania takiego pisma, uciekajmy jak najdalej od takiego miejsca. Pośpiech jest złym doradcą.
Jak powinna wyglądać umowa?
Musi być przede wszystkim sformułowana w sposób jednoznaczny i zrozumiały. Ma jasno wskazywać m.in. całkowitą kwotę kredytu, rzeczywistą roczną stopę oprocentowania oraz całkowitą kwotę do zapłaty i informacje o wszelkich kosztach: odsetkach, opłatach, prowizjach, marżach oraz usługach dodatkowych. Lista obowiązkowych informacji w umowie jest długa, a ich pominięcie w treści umowy przez kredytodawcę będzie najczęściej skutkować tym, że... zostaniemy zwolnieni ze wszystkich kosztów kredytu. Warto więc analizować umowę. Aby sprawdzić, ile wyniosą wszystkie opłaty i w jakiej wysokości raty będziemy spłacać - zapoznajmy się z formularzem informacyjnym, który powinniśmy dostać przed zawarciem umowy. Wydanie go jest obowiązkiem kredytodawcy. Niestety - choć oprocentowanie pożyczek i kredytów ograniczone jest obecnie do 10 proc. w skali roku - nie ma ono zastosowania do pozostałych kosztów kredytu: ubezpieczeń, opłat czy prowizji. W rezultacie jego rzeczywiste koszty mogą sięgać nawet 1000 proc.
A co, jeśli mimo wszystko damy się namówić na nierozsądny kredyt?
To nie koniec świata. Zawsze mamy prawo, by bez żadnego tłumaczenia odstąpić od umowy. Mamy na to 14 dni od jej zawarcia. Wystarczy wysłać listem poleconym jednozdaniowe oświadczenie: „Odstępuję od zawartej umowy”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
