Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Lechii Gdańsk w Lidze Konferencji przerwany. Powodem starcie kiboli. "Dantejskie sceny na trybunach"

DW
W 7. minucie meczu Lechii Gdańsk z Akademiją Pandev sędzia był zmuszony przerwać grę, a piłkarze gości pobiegli do szatni. Powodem było starcie zamaskowanych napastników z narzędziami w rękach. Kibice na sektorze najzagorzalszych fanów byli zmuszeni uciekać. Pojawiły się przypadki ucieczki z trybun na murawę stadionu w Gdańsku.

W pewnym momencie arbiter przerwał spotkanie i nakazał piłkarzom obu stron udać się do szatni. Po chwili kibice usłyszeli krótki komunikat. - Osoby, które zostały wpuszczone na sektor bez uprawnień do wejścia, zostaną wyproszone ze stadionu - powiedział klubowy spiker na stadionie.

Powodem było starcie kiboli. Według relacji naocznych świadków grupa zamaskowanych napastników starła się z innymi osobami na sektorze najzagorzalszych fanów gdańszczan. W ruch poszły drewniane przedmioty i narzędzia.

- Sędzia nie rozpocznie tego spotkania, dopóki nie będzie spokoju na trybunach. Pod trybuną Lechii podszedł cały zespół Lechii, Kuciak chciał przekazać coś kibicom, ale sytuacja wygląda piekielnie chaotycznie. Potrzebna jest pomoc medyczna dla jednego z fanów. Doszło tam do jakichś dantejskich scen. Piłkarze próbują uspokoić kibiców, ale nie wiadomo, kiedy to się skończy - mówili w trakcie meczu Jan Sławiński i Sebastian Mila, pracujący dla TVP na murawie.

- Sytuacja wygląda bardzo poważnie. Nie wiadomo nawet w tej chwili co się stało. W pewnym momencie przez jedno z wejść wbiegł tłum kiboli. Osoby te były przygotowane na starcie. Miały jakieś narzędzia, widać było kije i deski w ich rękach. Nagle trybuna tłum na trybunie rozpierzchł się na dwie strony. Grupa prowokująca zaczęła gonić niektórych kibiców i doszło do regularnych walk. Jeden z atakowanych próbował przeskoczyć przez barierkę na boisko - dodali dziennikarz i ekspert.

Do awantury doszło nie tylko na trybunach, ale i w pubie T29, znajdującym się na stadionie. W serwisie sportowym Interii czytamy: – Kibicowski pub na stadionie został przejęty przez ajenta z Lubina, który wprowadził swoją ochronę. Już przed meczem w barze było niespokojnie, jedna ze stron użyła gazu. Wreszcie erupcja agresji nastąpiła na początku meczu, pub został zrównany z ziemią, ochrona salwowała się ucieczką przez kuchnię, pech chciał, że ewakuacja zaprowadziła ją na najgorętszą z trybun.

- Dziś po godzinie 20.00 podczas meczu Lechii Gdańsk z macedońskim klubem piłkarskim na terenie stadionu doszło do bójki między pracownikami ochrony a kibicami Lechii - informuje "Dziennik Bałtycki" podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Organizator imprezy, który odpowiada za bezpieczeństwo na stadionie podczas imprezy masowej nie zawnioskował o wejście na stadion policjantów. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności zdarzenia, przesłuchują świadków, zabezpieczają zapisy z kamer monitoringu, prowadzą oględziny i ustalają dane uczestników oraz osób pokrzywdzonych.

- Mecz przerwany. Na sektor ultrasów wbiegła uzbrojona grupa - piszą użytkownicy Twittera.

LIGA KONFERENCJI w GOL24

Trzy polskie drużyny już na początku lipca rozpoczną grę w eliminacjach europejskich pucharów. Wyjątkiem jest Raków Częstochowa, który jako wicemistrz zmagania zacznie w drugiej połowie miesiąca. Jak zmieniły się kadry naszych pucharowiczów? Sprawdźcie, kto odszedł, a kto przyszedł do Lecha, Rakowa, Pogoni oraz Lechii.

Transfery Lecha, Rakowa, Pogoni i Lechii. Kogo pozyskały eki...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mecz Lechii Gdańsk w Lidze Konferencji przerwany. Powodem starcie kiboli. "Dantejskie sceny na trybunach" - Gol24

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki