Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Męcząca demokracja

Jerzy Witaszczyk
Grzegorz Gałasiński
Sobotni marsz odbył się pokojowo. Palec Boży? Jak wiadomo, Wałęsa oświadczył wcześniej, że przeciw Kaczyńskiemu trzeba zorganizować kontrmarsz. Może by zorganizował i poszłyby za nim miliony, ale złamał nogę, kiedy wychodził z kościoła.

Co prawda odwiedziła go premier Kopacz, ale już było za późno na antymarszowe działania.

Gdyby nie to, połamany Wałęsa mógłby zaproponować Kopacz, żeby uczestników marszu wypałować; podobnie jak Tuskowi radził demokratyczne wygarbowanie skóry związkowcom pod Sejmem.

W ogóle z naszą demokracją nie jest tak źle, jak wołali uczestnicy marszu, skoro mogli wołać. Żałosne są też oskarżenia drugiej strony, że marsz zwołano na zgubę demokracji. Jednak z trzeciej strony, gdyby wybory nie zostały spaprane (18 proc. nieważnych głosów!), nie byłoby pretekstu do marszu i pyskówek o polskiej demokracji.

Demokracji, która w obecnym partyjnym wydaniu coraz bardziej męczy zwykłych ludzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki