Megatransport wielkiego kreta z Hiszpanii na Podkarpacie jedzie teraz przez województwo łódzkie. Utrudnienia na A1 i S8

Trwa podróż „hiszpańskiego kreta” – wielkiej maszyny, która wydrąży tunel na trasie S19 na Podkarpaciu. Wieziona jest z Hiszpanii, płynęła już statkiem po morzach i barką po Odrze, teraz specjalnymi zestawami pojazdów autostradami przez Dolny i Górny Śląsk. Teraz jedzie nieco okrężną drogą przez Łódzkie, bo nasze drogi są mocniejsze.

Cały transport składa się z pięciu zestawów. Największy wiezie tarczę maszyny i ma 74 m długości, 9 m szerokości i waży prawie 500 ton. Cały transport porusza się z prędkością 10 km/godz., kolejne pojazdy suną w odstępach 5-minutowych, żeby droga mogła „odpocząć”.

- Bardziej skomplikowanego przejazdu nie było – przyznaje Maciej Zalewski, rzecznik prasowy GDDKiA w Łodzi.

Konwoju nie da się wyprzedzić. Żeby zminimalizować utrudnienia jedzie tylko nocą. Według planu ma wjechać do Łódzkiego A1 od strony Śląska we wtorek (15 listopada) o godz. 5 rano i zatrzymać się na dzień na MOP Stobiecko Szlacheckie Wschód.

Wieczorem we wtorek (15 listopada) o godz. 22 konwój ruszy dalej A1 w kierunku Piotrkowa Trybunalskiego, a później S8 w kierunku Warszawy. Zakończy noc około godz. 3 na parkingu ADR - dla pojazdów przewożących ładunki niebezpieczne między węzłami Polichno i Wolbórz). Podczas przejazdu zablokowane będą kolejne odcinki jezdni w stronę stolicy, a dodatkowo od 22.30 do północy – także przejazd A1 w kierunku Katowic między węzłami Piotrków i Kamieńsk. Sugerowany objazd trasą DK91.

W środę (16 listopada) o godz. 22 transport ruszy na parking ADR za Rawą Mazowiecką. Tam kierowcy będą musieli zrobić wymaganą przepisami przerwę, która wyniesie 40 godzin. W dalszą drogę do stolicy transport wyjedzie dopiero w piątek (18 listopada) o godz. 22.

GDDKiA będzie informować kierowców o utrudnieniach. Na trasie pojawią się przenośne wyświetlacze, mobilne poduszki zderzeniowe za kolumną, piloci kierujący ruchem oraz obstawa policji.

To co jest utrudnieniem dla kierowców, jest atrakcją dla miłośników techniki. Na Śląsku praktycznie na całej trasie megatransport był obserwowany przez tłumy widzów.