Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mężczyzna oskarżony o zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem. Prokurator domaga się pół roku więzienia dla 27-latka [ZDJĘCIA]

Rafał Klepczarek
Oskarżony (stoi) przyznał się do winy i wyraził skruchę
Oskarżony (stoi) przyznał się do winy i wyraził skruchę Rafał Klepczarek
Prokuratura Rejonowa w Łowiczu domaga się pół roku więzienia dla 27-latka z Łowicza za zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem. Obrońca mężczyzny uważa, że to kara niewspółmierna do popełnionego czynu.

W Sądzie Rejonowym w Łowiczu w środę (28 lutego) rozpoczął się proces mężczyzny, który 18 listopada ubiegłego roku w jednym z bloków na osiedlu Starzyńskiego popełnił przestępstwo, za które ustawa o ochronie zwierząt przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności.

Feralnego dnia 27-latek powrócił po pracy do mieszkania, będąc pod wpływem alkoholu. W łazience zastał szczekającego szczeniaka, który należał do mieszkającej z nim dziewczyny. Mały mieszaniec zanieczyścił odchodami pomieszczenie. To zdenerwowało mężczyznę na tyle, że kilkakrotnie rzucił psem o podłogę w wyniku czego zwierzę zdechło. W tym czasie przestraszona właścicielka psa zamknęła się w ubikacji. O bestialskim czynie 27-latka powiadomił policję jego współlokator, któremu mający w organizmie ponad 1,7 promila alkoholu sprawca „pochwalił się” zabiciem psiaka.

Oskarżony przyznał się do winy, wyraził skruchę i wnioskował do sądu o dobrowolne poddanie się karze. Ze względu na wysoką szkodliwość społeczną czynu nie zgodziła się na to prokurator Elżbieta Golis. Przedstawicielka oskarżyciela publicznego chce, aby mężczyzna na pół roku trafił do więzienia. Ma także zostać objęty sześcioletnim zakazem posiadania zwierząt, wpłacić 2 tys. zł na rzecz ich ochrony oraz pokryć koszty sądowe.

Adwokat oskarżonego godzi się na wymiar kary zaproponowany przez panią prokurator za wyjątkiem kary pozbawienia wolności. Uważa on, że znacznie lepszym rozwiązaniem będzie roczna kara pozbawienia wolności, w ramach której co miesiąc 27-latek będzie 40 godzin wykonywał prace społecznie użyteczne, np. w schronisku dla psów w Łowiczu.

Podczas środowej rozprawy sędzia Magdalena Piwowarczyk zamknęła przewód sądowy, ale został on wznowiony po tym, jak pojawiły się wątpliwości co do zdrowia psychicznego oskarżonego. Na pewnego rodzaju aberracje wskazuje kategoria przyznana mu przez Wojskową Komendę Uzupełnień w Skierniewicach oraz fakt, iż ukończył on szkołę specjalną.

Sędzia wznowiła więc proces i postanowiła zasięgnąć opinii biegłych psychiatrów oraz zapoznać się z badaniami lekarskimi posiadanymi przez WKU w Skierniewicach. Rozprawę odroczono do 18 kwietnia.

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem

Ile kosztuje Bitcoin?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki