Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mężczyzna zastrzelony w komendzie w Kutnie. Sekcja zwłok 29-latka

Michał Meksa
Tragedia rozegrała się w kutnowskim komisariacie
Tragedia rozegrała się w kutnowskim komisariacie Tomasz Dębowski
Rozległe obrażenia czaszkowo-mózgowe to przyczyna śmierci 29-latka, który w czwartek (23 kwietnia) zginął podczas przesłuchania w kutnowskiej komendzie. Policjant, który przesłuchiwał mężczyznę został zatrzymany, lecz nie usłyszał jeszcze zarzutów.

Sekcja zwłok 29-latka odbyła się w piątek (24 kwietnia), w łódzkim Zakładzie Medycyny Sądowej.

- Jej wyniki potwierdziły, że na głowie denata znajdują się dwie rany postrzałowe - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej. - Przyczyną jego zgonu były rozległe obrażenia czaszkowo-mózgowe.

Do tragedii w kutnowskim komisariacie doszło w czwartek, 23 kwietnia. 29-letni mężczyzna był przesłuchiwany przez 34-letniego młodszego aspiranta. Mężczyzna najpierw przesłuchany został w charakterze podejrzanego – przedstawiono mu wówczas zarzuty dotyczące kradzieży. Następnie przesłuchano go jako świadka w innej sprawie.

- Ok. godz. 14.30, po zakończeniu ostatniego z przesłuchań, policjanci, który znajdowali się na piętrze komisariatu, usłyszeli z pomieszczenia, gdzie miało miejsce przesłuchanie dwa następujące bezpośrednio po sobie odgłosy - relacjonuje przebieg wydarzeń prokurator Kopania. - Po upływie czterech do siedmiu sekund odgłos o podobnym brzmieniu. Wszystko wskazuje na to, że były to strzały z broni służbowej.

Policjant wyszedł z pokoju i poinformował kolegów, że trzeba wezwać pogotowie. Funkcjonariusze, którzy weszli do środka zobaczyli 29-latka, leżącego na podłodze w kałuży krwi.

- Na ciele policjanta nie stwierdzono żadnych obrażeń - mówi prokurator Kopania. - Był trzeźwy. Jego odzież zabezpieczona została do dalszych badań. W miejscu zdarzenia znajdowały się 3 łuski, na ciele denata natomiast 2 rany postrzałowe głowy. Trzeci pocisk prawdopodobnie trafił w ścianę, a następnie rykoszetem w sufit – choć wymaga to potwierdzenia. W pomieszczeniu nie było widać śladów walki, choć szamotanina nie jest wykluczona. Dokonane ustalenia nie pozwalają na wyciąganie miarodajnych wniosków co do szczegółów przebiegu zdarzenia, a także z czyjej ręki i w jakiej kolejności padły poszczególne strzały.

34-letni policjant został zatrzymany w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa polegającego na niedopełnieniu obowiązków. Od czwartku przebywa w kutnowskim szpitalu, gdzie dozorują go funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji.

- Gromadzone są dowody mające na celu dostarczenie jednoznacznych podstaw do oceny, czy istotnie zasadne będzie przedstawienie zatrzymanemu policjantowi zarzutów - mówi prokurator Kopania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki