Mieszkańcy narzekali, że rozebrano im fundamenty, skuto tynki, zerwano dachy, nie bacząc, że w kamienicy są lokatorzy. Wymieniono nowe okna na... nowe okna. Kilka razy doszło do zalania mieszkań. Mieszkańcy tłamsili się w pokoju przy farelce, bo zasypano kominy w sezonie grzewczym. Ich zdaniem położono nowy dach na starych belkach, a nowe sufity na starej trzcinie.
- Syn miał szczęście, bo półtora metra od niego spadły cegły z dachu - denerwuje się Michał Guzek, mieszkaniec kamienicy. - Woda tryskała z kontaktu przy telewizorze. Hydraulik dziwił się, że musi demontować moje sprawne instalacje i zastępować je "badziewiem".
Te problemy dotyczą tylko mieszkańców prawej oficyny. Lewa była wysiedlona, a mieszkania kompleksowo wyremontowano. Mieszkańcy prawej oficyny uważają, że nie powinni płacić takiego samego czynszu jak osoby z lewej oficyny. Cierpieli przez remont, a będą mieli gorsze warunki.
Nie zgadza się z tym Tomasz Piotrowski, koordynator projektu "Mia100 Kamienic".
- Była możliwości wyprowadzenia się na czas remontu - mówi. - Instalacje zmieniono na nowoczesne. Strop wzmocniono i uszczelniono, bo stropu się nie wymienia. Nie ma podstaw prawnych do obniżenia czynszu. Mieszkańcy lewej oficyny mieli generalny remont, którego nie dało się przeprowadzić tam, gdzie byli ludzie. Odbiór techniczny będzie po świętach. Każdy może wtedy przekazać swoje uwagi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?