MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miał być terminal w Gdańsku i w Gdyni, a będzie w Niemczech. Dokąd pojedzie polskie zboże? Interweniują politycy PiS

OPRAC.:
Kamil Kusier
Kamil Kusier
Miał być terminal w Gdańsku i w Gdyni, a będzie w Niemczech. Dokąd pojedzie polskie zboże? Interweniują politycy PiS
Miał być terminal w Gdańsku i w Gdyni, a będzie w Niemczech. Dokąd pojedzie polskie zboże? Interweniują politycy PiS Tomasz Bolt / Archiwum Dziennik Bałtycki
Zarząd Morskiego Portu Gdańsk odwołał przetarg na dzierżawę terenu pod terminal zbożowy w Gdańsku. Wcześniej podobna decyzja została podjęta w Gdyni. Przyczyna takiej decyzji nie jest znana, co rodzi różne pytania, zwłaszcza w kontekście planowanego na wrzesień 2024 roku otwarcia terminala głębokowodnego w Mukran (Rugia), nieco ponad 100 km od Świnoujścia. Dokąd pojedzie polskie zboże? To pytanie zadają sobie nie tylko eksperci, ale również politycy Prawa i Sprawiedliwości.

Zanim zapadła decyzja w Gdańsku, w Gdyni na dzierżawę terminala zbożowego nie zgodziło się Ministerstwo Infrastruktury.

- Podjęliśmy decyzję, że nie wyrażamy zgody na dzierżawę terminala zbożowego w Gdyni w obecnej formule przetargowej. Decyzja została podjęta w celu zapewnienia bezpieczeństwa państwa. Opinie, na podstawie których zapadła, mają charakter niejawny, dlatego Ministerstwo Infrastruktury stanowiska nie uzasadni - przekazał resort.

Z decyzjami rządu nie zgadzają się politycy PiS.

- Poproszę ministra Krzysztofa Paszyka z Ministerstwa Infrastruktury o pilną informację w tej sprawie. Z dnia na dzień wywraca się do góry nogami projekty, które polskiej gospodarce przynosić będą setki milionów zysku, nie mówiąc o lepszych cenach zakupu zboża dla polskich rolników i budowania niezależności w strategicznym dla państwowego bezpieczeństwa sektorze - przekazał poseł Kacper Płażyński.

Polskie porty kontra konkurencja w Niemczech

Niemiecki port w Mukran znajduje się na świeczniku od dłuższego czasu. W marcu 2024 roku terminal LNG na Rugii odebrał pierwszy ładunek skroplonego gazu, który dostarczył tankowiec LNG Maran Gas Alexandria. Już wtedy mówiło się, że Mukran z racji odległości i położenia stanie się konkurencją dla polskiego gazoportu w Świnoujściu.

Jesienią 2024 roku w tym samym miejscu, planowane jest otwarcie agroportu, który przejąć ma eksport polskiego oraz ukraińskiego zboża.

- Obawiam się, że polskie porty, które rozwijały się bardzo dynamicznie, będą przytłumione, tak jak to miało miejsce w czasach poprzednich rządów Platformy Obywatelskiej. Obawiam się, że to znacząco wpłynie na rozwój polskiej gospodarki. Nie należy posługiwać się pretekstem w postaci protestów polskich rolników. Te protesty są uzasadnione, mają swoją wagę i wymagają solidarności, spojrzenia globalnego - mówiła na antenie Telewizji Republika europoseł Anna Fotyga.

Głos w sprawie zabrał również Kazimierz Koralewski. Radny Gdańska, a do niedawna wiceprezes Zarządu Morskiego Portu Gdyni ds. infrastruktury.

- Decyzje o wstrzymaniu przetargów na dzierżawę agroportów, to ogromna strata dla samych portów, ale przede wszystkim dla skarbu państwa i rynku rolnego, który potrzebuje kolejnych inwestycji w infrastrukturę. Import i eksport produktów rolnych z Polski jest niezwykle ważny w całym łańcuchu dostaw, o czym szczególnie przekonały się kraje Europy Zachodniej, Afryki i Skandynawii. Tam polskie zboże trafiało, to dawało bezpieczeństwo polskim rolnikom, których przyszłość wymaga perspektywy kilkudziesięcioletniej. Wystarczy spojrzeć na gospodarstwa rolne, które przechodzą z pokolenia na pokolenie, ich utrzymanie to strategiczny plan nie tylko dla Polski, ale i całej Europy - powiedział Kazimierz Koralewski.

Politycy PiS wspólnie przyznali, że strata polskich portów, to korzyści dla innych podmiotów, w tym dla niemieckich portów.

- Utrata korzyści jest ogromna. Nabrzeże Oliwskie, które przeładowuje zboże to jedno z wielu takich miejsc w Trójmieście. Terminale znajdują się również w Świnoujściu i Szczecinie. Kryzys ukraiński pokazał, jak jest to potrzebne, aby inwestować w infrastrukturę portową. Zwłaszcza w dobie wojny na Ukrainie. Rosja zakłóca globalny rynek zbóż, straty ponoszą polscy rolnicy, w których interesie interweniujemy i pytamy Ministerstwo Infrastruktury o powody wstrzymania kluczowych dla polskiej gospodarki inwestycji - dodał Kazimierz Koralewski.

Zastopowanie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, wieloletnie opóźnienie na starcie związane z budową elektrowni jądrowej, niejasności inwestycyjne na Odrze, a teraz terminale zbożowe w Gdyni i w Gdańsku, na których budowę przetarg został wstrzymany. Kto na tym zyskuje? Inne rynki europejskie, w tym Niemcy, a traci przede wszystkim Polska.

Trwa głosowanie...

Czy popierasz budowę CPK?

Dziennik Bałtycki

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki