Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasta w Łódzkiem walczą z dłużnikami

Krystian Dobrzyński, Michał Meksa
Władze Pabianic eksmitowały już cztery rodziny
Władze Pabianic eksmitowały już cztery rodziny Krzysztof Szymczak
Ponad 170 tysięcy złotych są winne Zakładowi Gospodarki Mieszkaniowej w Pabianicach 4 rodziny, które na przełomie stycznia i lutego zostały eksmitowane ze swoich mieszkań. Dwie z nich to rodziny 4 osobowe. Największe zadłużenie z pośród eksmitowanych wynosiło 63 tysiące złotych.

- To jedyne wyjście, aby ich zadłużenie nie wzrastało - tłumaczy Magdalena Bryndziak, p.o. dyrektora ZGM. - Eksmitowane rodziny nie wykazywały żadnej chęci rozwiązania problemu, dlatego musieliśmy podjąć tak radykalne kroki.

Mieszkanie socjalne do którego trafią rodziny, to mieszkania o obniżonym standardzie. Bez wody, toalety i centralnego ogrzewania. Jak tłumaczy Bryndziak eksmisja to ostateczność. Wcześniej do dłużników trafiają prośby o spłaceniu zadłużenia, na końcu windykator. Rodziny, które niedawno odwiedził komornik nie chciały nawet wpuścić windykatora do domu. O chęci rozwiązanie problemu w inny sposób nie było więc mowy.

Pierwsze 4 eksmisje to dopiero początek. Na ten moment w pabianickim ZGM czeka 119 kolejnych wyroków. W najbliższym czasie swoje aktualne miejsce zamieszkania stracą kolejne dwie rodziny. - Nie możemy pozwolić na to, aby dłużnicy czuli się bezkarni - mówi Bryndziak. - Bezustanne straszenie nie przynosi żadnych rezultatów.

W wyrokach eksmisyjnych nie pomaga liczba mieszkań zastępczych jakie jest w stanie zaproponować miasto. W Pabianicach nie ma również noclegowni, gdzie mogliby zostać przeniesieni dłużnicy. Opuszczone mieszkania dają jednak miastu możliwość zarobku. Często są one umeblowane, a przede wszystkim znajdują się w blokach. To daje możliwość ich sprzedaży bądź wynajmu.

Dziś rosnące zadłużenie wszystkich lokatorów to około 10 milionów złotych. W roku 2011 dokonano tylko 2 eksmisji. Roku 2012 dłużnicy powinni się jednak bać decydowanie bardziej, już w tym momencie ZGM planuje kolejne eksmisje.

Z rosnącymi długami lokatorów walczą też władze innych miast z województwa łódzkiego. W Zgierzu, zaległości mieszkańców lokali podlegających urzędowi miasta, wraz z odsetkami sięgają 13 mln. zł. Problemy z terminowym opłacaniem czynszu ma ponad 900 rodzin. Magistrat robi wszystko, by umożliwić im spłatę długu. Na styczniowym posiedzeniu rady miasta, zgierscy radni przedłużyli okres spłaty zadłużenia z 12 do 36 miesięcy. Mimo tych działań, w tym roku planowanych jest już 10 eksmisji.

W podłódzkim Tuszynie, zaległości czynszowe lokatorów wynoszą ok. 170 tys. zł. Zarząd tamtejszego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej też próbuje ułatwić dłużnikom spłatę zaległości. - Dzięki temu, że nasze miasteczko jest niewielkie, nie mamy problemów z dotarciem do wszystkich lokatorów zalegających z czynszem - mówi Teresa Rygielska, kierowniczka ZGM. - Ze wszystkimi przeprowadzamy rozmowy i wspólnie próbujemy znaleźć wyjście z sytuacji.

Jednak również w Tuszynie nie obędzie się bez eksmisji. Swoje mieszkania, będą musiały opuścić 3 rodziny.

ZOBACZ TEŻ:
* Łódź: czynszowi dłużnicy wylądują w kontenerach?
* Windykator: kto kupi długi lokatorów?
* Kamienicznik zostanie ukarany za eksmisję?

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki