Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto chwali współpracę z Impact Festival, ale kontraktu wciąż brak

Łukasz Kaczyński
Grzegorz Gałasiński
1,2 mln zł wyniósł ekwiwalent reklamowy artykułów o pierwszej w Łodzi edycji Impact Festival. Są plany na kolejną, ale... kontraktu z organizatorem jeszcze nie podpisano.

Dyrektor Biura Promocji UMŁ, Bartłomiej Wojdak, jest przekonany, że czerwcowy festiwal bardzo się miastu opłacił. Z zamówionego badania wynika, że z dofinansowania Impact Festival kwotą 260 tys. zł, otrzymano ponad 1,2 mln zł ekwiwalentu reklamowego. Najwięcej z 560 doniesień ukazało się w internecie i prasie.

Ekwiwalent to szacunkowa kwota, jaką trzeba by wydać, by te publikacje opłacić. Ma ona oceniać skuteczność (realnych) wydatków na promocję. Jak np. z pewnością sprawdzić na co wymiernie przełożyły się publikacje?

- Przekładają się na budowanie pozytywnego wizeruku Łodzi - uważa dyrektor Wojdak i dodaje: - Sprawdziliśmy też, że podczas festiwalu hotele w całym mieście miały pełne obłożenie. Większy był też ruch w restauracjach. To są "twarde" korzyści.

Wypada jednak zauważyć, że w tym samym czasie ci Impact Festival odbywało się w Łodzi kilka dużych wydarzeń (Fotofestiwal i festiwal Czterech Kultur) oraz wiele pomniejszych.

Festiwal z umową "na gębę"?

Póki co Atlas Arena umówiona jest z organizatorem festiwalu, firmą Live Nation, jedną z największych światowych korporacji koncertowych, na jeszcze dwie edycje Impact Festival.

- Przyszłoroczna odbędzie się w podobnym terminie. Trwa już kontraktowanie gwiazd - mówi Krzysztof Maciaszczyk, prezes Atlas Areny.

Umowa jest, ale tylko słowna, bo kontraktu z Live Nation nie podpisano. Stanie się to najpewniej pod koniec roku, gdy będzie wiadomo ile można na ten cel z budżetu miasta przekazać. Dyrektor Wojdak mówi, że będzie to najpewniej umowa wieloletnia.

- Gdyby miasto, jakimś cudem, nie porozumiało się z organizatorem, to te koncert i tak będą. Zostaną w mieście, nawet jeśli nie przyjmą formy festiwalu - zapewnia prezes Atlas Areny. - Nie wyobrażam sobie jednak, by Impact Festival się nie odbył, bo rozmowy są zbyt zaawansowane.

Jak dodaje Maciaszczyk, pierwszą edycję IF miasto robiło "po kosztach", ale celem festiwalu jest rozwój. To wiąże się z większymi nakładami - Jeśli w tym roku imprezę odwiedziło ok. 30 tys. osób, z czego połowa spoza regionu łódzkiego, to za rok liczba może się podwoić - mówi.

Marzeniem jest jednak, by za dwa lata liczba ta osiągnęła 100 tysięcy, a koncert odbywał się też na przebudowywanym stadionie ŁKS, czyli Stadionie Miejskim (ma zostać ukończony w lipcu 2015 roku). Być może IF będzie wydłuży się wtedy do trzech dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki