Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto Łódź zaciągnie kolejny kilkusetmilionowy kredyt

Marcin Darda
Marcin Darda
300 mln zł to suma nowego kredytu, która widnieje w projekcie uchwały Rady Miejskiej Łodzi. Radni zajmą się nim na sesji 1 czerwca, projekt złożyła prezydent Łodzi Hanna Zdanowska (PO).  CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
300 mln zł to suma nowego kredytu, która widnieje w projekcie uchwały Rady Miejskiej Łodzi. Radni zajmą się nim na sesji 1 czerwca, projekt złożyła prezydent Łodzi Hanna Zdanowska (PO). CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>Pawel Lacheta/ Polska Press/ Express Ilustrowany
300 mln zł to suma nowego kredytu, która widnieje w projekcie uchwały Rady Miejskiej Łodzi. Radni zajmą się nim na sesji 1 czerwca, projekt złożyła prezydent Łodzi Hanna Zdanowska (PO).

Łódź będzie się starać o ten kredyt w Europejskim Banku Inwestycyjnym. Zapisano go jako kredyt długoterminowy, co znaczy, że w 2022 r. samorząd Łodzi wybierze 100 mln zł, a pozostałe 200 mln zł do 2024 r. Ma zostać przeznaczony na niektóre inwestycje zapisane w Wieloletniej Prognozie Finansowej, a jego część także na spłatę deficytu budżetowego za 2022 r. Choć w marcu tego roku Rada Miejska dała już zgodę na emisję obligacji na sumę ponad 470 mln zł (na "optymalizację zadłużenia miasta" - red.), to 100 mln zł zagranicznego kredytu, też wpisano w projekcie budżetu na 2022 r. Kredyt ma zostać spłacony do 2040 r.

Inna sprawa, że w tym projekcie poziom deficytu budżetowego wyniósł ponad 415 mln zł. Jest oczywiste, że nie prawie nie ma samorządów, które utrzymują deficyt z projektu na koniec roku budżetowego. Ale deficyt Łodzi już w marcu przekroczył 650 mln zł, a natomiast w najbardziej aktualnej WPF czytamy, że na koniec roku będzie to suma ponad 850 mln zł, czyli ponad dwa razy więcej niż zakładano. Skarbnik miasta Krzysztof Mączkowski na kilku ostatnich komisjach finansów często wspominał o rosnącej inflacji.

- Owszem, inflacja rośnie, ale akurat ten deficyt jest związany głównie z odtwarzaniem w tegorocznym budżecie inwestycji niewykonanych w roku 2021 r. - komentuje Władysław Skwarka (Niezależni Socjaldemokraci), przewodniczący komisji finansów, budżetu i polityki podatkowej Rady Miejskiej Łodzi

.

Z racji faktu, że kredyt zapisano w projekcie budżetu, nie powinien mieć on znaczącego wpływu na poziom zadłużenia miasta, które na koniec roku ma wynieść ponad 4 mld 37 mln zł. (około 6 tys. zł. na jednego mieszkańca Łodzi - red.) przy dochodach budżetu w 2022 r. określonych na ponad 5,2 mld zł. Jako, że prezydent Hanna Zdanowska (PO) w Radzie Miejskiej ma wystarczającą większość, zgoda na zaciągnięcie kredytu jest tylko formalnością.

Z kolei za niespełna miesiąc na sesji absolutoryjnej poznamy dokładnie wykonanie budżetu Łodzi za 2021 r. Gdy jesienią 2020 r., po pół roku pandemii koronawirusa, prezydent Zdanowska przedstawiła założenia budżetu na 2021 r., padły słowa, że "jest źle, a będzie jeszcze gorzej". Tymczasem na początku kwietnia Agencja S&P’s Global Rating wiarygodność kredytową miasta Łódź oceniła na BBB+, co oznacza perspektywę stabilną. W ocenie wpisano m.in., że "wysoka płynność Łodzi w 2021 r. to wynik dobrych wyników budżetowych i transferów z budżetu centralnego", które miasto "otrzymywało na wydatki inwestycyjne".

Według najnowszej wersji Wieloletniej Prognozy Finansowej najwyższy poziom zadłużenia Łódź ma osiągnąć na koniec 2023 r. - blisko 4 mld 511 mln zł. Potem dług ma spadać: najpierw do 4 mld 367 mln zł. na koniec 2024 r. przez 3 mld 905 mln zł w 2026 r., a na koniec 2030 r. ma wynosić 3 mld 32 mln zł.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki